[Michal]

Proma jest w Krk, w Wawie jest Hopea na orlej. Ten sklep o którym mówisz to Arma i jeszcze jest w Wawie tylko w innej lokalizacji http://www.arma-sklep.pl/ maja jakiś stół jedne jeszcze, ale stół nie lepiej u stolarza zamówić?

[Powerek]

Proma jest w Krk, w Wawie jest Hopea na orlej. Ten sklep o którym mówisz to Arma i jeszcze jest w Wawie tylko w innej lokalizacji http://www.arma-sklep.pl/  maja jakiś stół jedne jeszcze, ale stół nie lepiej u stolarza zamówić?

Akurat do Hopea mam zajrzeć więc będę miał blisko.
Hmmm u stolarza powiadasz? o tym nie myślałem a mam sąsiada stolarza.

[kolorowy]

Palniki i tygle szamotowe mam pilniki też (mowa o narzędziach nie używanych ) mam też jakiś silnik z prostnicą i pedałem gilotynę rygle cążki  młotki  ramki do piłek , kostki węgla drzewnego , lak ,rzeczy typu  wlewak , boraks , lut i piłki proponuje kupić w armie , walcarka i anki trzeba poszukać nie kupuj tomo . Jeśli jesteś zainteresowany napisz PW swój mail wyśle foty. Kilka osób z forum brało ode mnie narzędzia i raczej są zadowolone , staram sie mieć narzędzia dobrej jakości . Może szamek lub kriss coś napiszą na ten temat 

[kolorowy]

Proma jest w Krk, w Wawie jest Hopea na orlej. Ten sklep o którym mówisz to Arma i jeszcze jest w Wawie tylko w innej lokalizacji http://www.arma-sklep.pl/  maja jakiś stół jedne jeszcze, ale stół nie lepiej u stolarza zamówić?

Masz racje mój błąd , ale myli mi się już poza tym dawno tam nie byłem , w każdym razie arme mogę polecić w ciemno pamiętając dawne czasy 

[kfadrat]

moim skromnym, jesli chcesz kupowac rzeczy typu:
stoly, pilniki, papiery scierne, pasty polerskie to szkoda pieniedzy na bieganie po sklepach z narzedziami jubilerskimi. Prosty przyklad:
pilnik nr3 duzy polokragly w jednym ze sklepow jubilerskich w ktorym sam go kupilem, prawie 300pln. Taki sam pilnik, tylko oficjalnie przeznaczony do "metali kolorowych" albo stali nierdzewnej kosztuje juz niecale 200. Oczywiscie niektorych rzeczy nie kupisz w "normalnych" sklepach ale akurat pilniki to cos za czym warto sie zakrecic, bo ja ostatnio kupilem pilnik do stali nierdzewnej za niecale 40 pln (cos ala iglak), piluje to tak samo jak ostre pilniki tylko mniej ryje powierzchnie, a odpowiednik tego w sklepie z "narzedziami jubilerskimi" to juz ponad 80pln, takze ten teges i no.

[cactoos]

Ja kupuję pilniki i frezy od Rosjanina na targowisku. Dobre i tanie.

[kfadrat]

o to to to! jesli warszawa to na kole sie trafiaja perelki rozne, ale nachodzic sie trzeba

[Powerek]

Dla zainteresowanych tematem chciałbym podać do wiadomości że jeszcze się wstrzymałem z kupnem sprzętu. Nie bardzo znalazłem w tygodniu czas żeby pojeździć po sklepach a takowe raczej prosperują od poniedziałku do piątku, do tego co gorsze jest to dość duży wydatek - muszę przyznać że pojawia się tu taka niepewność.

Czy np. przy dość ciekawych pracach ze srebra za powiedzmy jakieś 2 lata mi się to wszystko zwróci i czy mój słabszy wzrok może mi pokrzyżować plany(żeby nie było tak że wydam kupę kasy a nie będę dobrze widział w okularach złotniczych, będę musiał je chyba jako pierwsze oglądnąć)??
Mam też kilka innych pytań ale postaram się trochę poszukać na forum.

Jak pewnie wiecie lepiej się najpierw upewnić, choć zawsze chciałem założyć własną firmę z własnym logo, codziennie robić coś innego(nie tak jak w mojej pracy siedzieć 12h przy jednej maszynie robiąc określone ruchy w pośpiechu), umiem też rysować co tutaj by się wreszcie przydało To tak trochę jakby miała to być dla mnie dobra zabawa a chyba każdy z nas szuka w życiu czegoś dla siebie(szczególnie kiedy obecna praca nie zadowala).

PS: Możliwe że będę miał też możliwość odkupić jakieś starszy sprzęt lub maszyny od złotnika więc może warto się trochę wstrzymać.
Dziękuję za dotychczasową pomoc i pozdrawiam.

[sfirecki2]

Zawsze pamiętajcie przy zakupie narzędzi, że to podsatwa pracy i oszczędność czasu i pieniędzy. Dobre narzędzie to podstawa sukcesu. Zawsze kupuj w sklepie gdzie ktoś któ sprzedaje, ma wiedzę co sprzedaje,a nie jest zwykłym handlarzem i chce wam wcisnąć co się da. Z doświadczenia wiem, że nigdy nie zawiodłem sie na produktach szwajcarskich i niemieckich. Inne omijam szerokim łukiem.
Często widzę też u ludzi, których zatrudniam dziwne nawyki i brak poszanowania narzędzi. Kto ich nauczył, że wszystko leży w szufladzie, pomieszane w opiłkach i resztkach jedzenia? A jak zobaczyłem suwmiarkę elektroniczną przygniecioną pilnikami i innym syfem, to zwolniłem gościa z pracy. To jakaś nowa moda w postaci braku szacunku, bo to nie moje?
Dbanie o narzędzia i maszyny, stosowanie się do instrukcji obsługi, smarowanie itd przedłuża żywot maszyn i narzędzi oszczędza wasze pieniądze. Czy tego jest się tak ciężko nauczyć