Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Naczynia miedziane, bielenie, cynowanie.
#1
(07-24-2011, 08:05 PM)kamson napisał(a): Akurat praca w miedzi jaką zajmuje się Tom wydaje mi się bardzo trafiona,sklepy z srebrną biżuterią są niemal na każdym rogu,ostatnio nawet jedna z pań skwitowała że korali to u mnie przewlekać nie będzie bo w biedronce taniejUśmiech.A wracając gdzie można znaleźć sklep z pracami w miedzi?-nie łatwo.a wydaje mi się że sporo osób było by czymś takim zainteresowana,oczywiście na tak oryginalną biżuterię potrzeba równie oryginalnego klienta ale.....Myślę że dobrymi klientami były by osoby z bractw rycerskich których odnoszę wrażenie jest dość sporo,a szykując swój ubiór wyroby w miedzi były by strzałem w 10- może się mylę Uśmiech

Niebawem założę z kolegą sklep - galerie internetową, w której większość rzeczy będzie z miedzi. Będą też rzeczy z drewna i stali. Dużo biżuterii i sporo jak to mówią "sztuki użytkowej" jak np. zdobione naczynia. Co mi przypomina, że mam dokończyć wreszcie tę cukiernicę. Taki w połowie pomysł a w połowie konieczność, bo chcę uniknąć konieczności starania się o cechę probierczą czy coś w tym stylu. I to chyba dobry koncept. Jak myślicie?


Posty zostały wydzielone z tego wątku
http://www.srebrnie.pl/showthread.php?tid=358
Kageki
Odpowiedz
#2
Trochę odbiegamy od tematu, ale te naczynia miedziane, użytkowe będziesz od środka cynował?
Odpowiedz
#3
Kageki, a naczynia cynowane nie są szkodliwe dla zdrowia?
Pytam z czystej ciekawości. Nie jestem w temacie.
A swoją drogą faktycznie, powrót do materiałów "pierwotnych" to fajna sprawa. Miedź, brąz, jakiś len, konopie ... Ząbki
Odpowiedz
#4
O ile ja wiem to ani miedź ani cyna jako materiał na naczynia nie są szkodliwe, wręcz przeciwnie. Kageki, chodzi Ci o efekt estetyczny? Niezły pomysł! Tylko nie wiem, czy umiałbym się za to zabrać. Chyba przydałby się palnik???
A swoja drogą to może być spojrzenie na temat w nowy sposób. gdyby tak cynować część powierzchni biżuterii z miedzi tworzonej techniką repusowania i trybowania! Kurde, niezła myśl!
Odpowiedz
#5
(11-19-2011, 07:53 PM)novator napisał(a): Kageki, a naczynia cynowane nie są szkodliwe dla zdrowia?
Pytam z czystej ciekawości. Nie jestem w temacie.
A swoją drogą faktycznie, powrót do materiałów "pierwotnych" to fajna sprawa. Miedź, brąz, jakiś len, konopie ... Ząbki

Większość starych naczyń była cynowana, nawet bańki na mleko. Puść oczko
Puszki po dziś dzień jeszcze się cynuje. Puść oczko
Ogólnie sporo żywności się trzyma w cynie.
O gary w piekarniach są też cynowane.
Oczywiście nie jest to taka cyna jak do lutowania z ołowiem. Puść oczko
Tylko w miarę czysta, do zastosowań spożywczych.
Konopia oczywiście na ubrania? ;]
Widziałem jakiś sklep z ciuchami z lnu i konopi. 5 ciuchów na krzyż wisiało i ceny po 600zl za bluzkę... ;/ a kiedyś to były materiały na najgorsze szmaty....


(11-19-2011, 08:10 PM)angus napisał(a): O ile ja wiem to ani miedź ani cyna jako materiał na naczynia nie są szkodliwe, wręcz przeciwnie. Kageki, chodzi Ci o efekt estetyczny? Niezły pomysł! Tylko nie wiem, czy umiałbym się za to zabrać. Chyba przydałby się palnik???
A swoja drogą to może być spojrzenie na temat w nowy sposób. gdyby tak cynować część powierzchni biżuterii z miedzi tworzonej techniką repusowania i trybowania! Kurde, niezła myśl!

Miedz jest jednak szkodliwa, no może nie miedz ale jej produkty korozji, poza tym zmieniały by smak potrawy. Zobacz jak łatwo pokrywa się patyna, a w żywności jest czasem sporo związków siarki i jeszcze to trzeba podgrzewać. Jedynie kubek może był by ok z miedzi bez cyny. Ale raczej też nie na wino. ;]
W zasadzie kubki miedziane i mosiężne widziałem. Ale patelni bez cyny lub platerowanej stalą nie.

Tak do cynowania przydał by się palnik. Puść oczko Myślę, że byś umiał, Romi dają rade to Ty byś nie dał?
Poszukaj czegoś o bieleniu garnków itp.

Hum, cynowane po całości widziałem, ale klepane i cynowane częściowo jeszcze nie.

P.S.
Sam się zastanawiałem nad wyklepaniem sobie garnków, bo jedne miedziany kosztuje z 500zł Puść oczko
Ale puki co to nawet na miedz mnie nie stać. Ząbki echh ta bieda. Rozmarzony



Odpowiedz
#6
miedź (a w zasadzie niektore jej zwiazki) jest szkodliwa w reakcji z niektorymi kwasami tłuszczowymi ,ktore zachodzą zwlaszcza w wyższych temperaturach

a ogolnie ...jesli komuś smakuje piwo lub niektore gatunki sera (choćby nasz oscypek) ...a w domu ma miedzianą instalację wodną - to niech sam sobie odpowie Uśmiech...choć faktem jest ,że czysta miedz zmienia zmak niektorych pitych napojów ,stąd cynowanie jest wskazane - stopem cyny bez dodatku olowiu

miedziane garnki należą do najwyżej cenionych i stosowane są w najbardziej renomowanych kuchniach ...więc myślę nie ma obawUśmiech
Odpowiedz
#7
Czyli wszystkie naczynia miedziane powinny być cynowane? Cóż, kolejne wyzwanie - fajnie! Ino skąd wziąć czystą cynę; może wiecie? Ta do lutowania chyba ma domieszkę ołowiu, prawda?
Odpowiedz
#8
(11-21-2011, 06:26 PM)angus napisał(a): Czyli wszystkie naczynia miedziane powinny być cynowane? Cóż, kolejne wyzwanie - fajnie! Ino skąd wziąć czystą cynę; może wiecie? Ta do lutowania chyba ma domieszkę ołowiu, prawda?

Mogą być platerowane nierdzewką. Język
Sklepy z odczynnikami, ostatnio kupowałem czysta cyne tutaj.
http://www.chemik.aip.pl/
Można w pochu - http://www.poch.com.pl
Pewnie gdzie indziej też idzie dostać.
Ja kupowałem cz.d.a czyli taka 99,999%
Pewnie taka by się przydała, nie wiem czy cz. się nadaje.
Zresztą kosztami bym się aż tak nie przejmował przecież aż tyle tego nie idzie chyba. Puść oczko
Tak ta do lutowania jest z ołowiem. Puść oczko
Chociaż wg. norm europejskich się z tego wycofują i teraz są z dodatkiem srebra, bizmut, kadmu itp.
Różne można kupić ale raczej ciężko dostać i trzeba przez internet zamawiać.
Może mieszkasz w większym mieście i masz sklepy z chemia, powinni mieć.
Sam poch ma sporo dystrybutorów.
Odpowiedz
#9
W necie znalazłem na innym forum kilka wypowiedzi na ten temat. Oto one:
"Cygańska technika polegała, z tego co pamiętam z opowieści ojca, na rozgrzaniu patelni, wysypaniu topnika z opiłkami cyny i ... rozprowadzeniu tego zwykłą szmatą."
"Bielenie miedzi cyną jest procesem stosunkowo prostym. Należy oczyszczoną mechanicznie powierzchnię wytrawić np. chlorkiem cynku lub chlorkiem amonu, po czym w temperaturze około 160 st, C umieszczona w naczyniu cyna powinna się rozpłynąć po powierzchni naczynia. Zewnętrzną część garnka polerujemy i czyścimy z resztek cyny."
"Stosuje się jeszcze luty cynowo-miedziowe. Ilości miedzi czy srebra są małe; służą do polepszenia właściwości lutu. Luty te są przeznaczone do instalacji wody pitnej zimnej i gorącej - nie stanowią zagrożenia. Topniki przeznaczone w tym celu są całkowicie rozpuszczalne - po wymyciu naczynia i zagotowaniu w nim wody nie pozostaje z nich ani śladu."
"Stopem miedziowo - srebrowym pobiela się patelnie. Naczynia miedziane bieli się cyną."
post: "Czysta cyna[...] ma też wadę - łatwo krystalizuje - spożywanie kryształków cyny też nie wygląda na zdrowe"
re.: "Nie ma żadnych kryształków. A bielenie służy izolacji miedzi od przygotowywanej potrawy i zapobiega powstawaniu trujących związków miedzi."
"[Należy] poszukać lutu ROHS compliant, nie ma ołowiu. Do tego jest topnik (kalafonia). Nie wiem dlaczego patelnia ma być trawiona chlorkiem żelazowym, chyba żadnych wzorków na patelni nie chcesz mieć? Przed pocynowaniem wystarczy ją porządnie odtłuścić, ale nie środkiem do trawienia, tylko czyszczenia płytek. Np. salmiakiem. Też do kupienia w sklepach z instalacjami."
"Groźne to jest długotrwałe podtruwanie nadmiernymi dawkami miedzi, bo całkowity brak miedzi jest równie groźny - prowadzi do głębokiego odwapnienia organizmu, [...] do przyswajania wapnia potrzebne są drobne ilości miedzi."
"Srebro metaliczne nie jest trujące - bo zbyt wolno wchodzi w reakcje i w normalnych warunkach jego przenikanie do środowiska jest znikome. Na dokładkę srebro nie gromadzi się w organizmie."
"Najpierw trzeba sobie załatwić cynę o zawartości Sn powyżej 98 %. Następnie garnek lub kubek zmatowić od wewnątrz, kwasem bądź papierkiem ściernym. Odtłuścić wapnem gaszonym, benzyną lub acetonem. Trzeba sobie sporządzić granulat cynowy (tu tajemnicy nie zdradzę jak to zrobić, co by wam za łatwo nie poszło). Smarujemy takie naczynie na gorąco kalafonią lub innym naturalnym topnikiem. Robimy to w rękawicach aby się nie poparzyć, najlepiej na żarach węgla drzewnego. Sypiemy do środka po garści takiego granulatu i energicznie wcieramy cynę pakułami konopnymi Przy tym staramy się nie dawać zbyt grubej warstwy, trzeba nadmiar rozetrzeć. w razie problemu z przyleganiem w pewnych miejscach, to wystarczy przetrzeć tamponem z kwasem, może być nawet ocet, pokryć topnikiem i jeszcze raz próbować natrzeć cynę i tak do skutku."

Uff! Ten granulat to zapewne efekt kapania płynnej cyny do wody. Przydałby się jakiś sposób jasno i klarownie sformułowany.

Odpowiedz
#10
Dzięki. Puść oczko
Wytrawić można pewnie jeszcze w kwasie siarkowym (elektrolit do akumulatora do kupienia na stacji), a odtłuścić sodą kaustyczną (ług, popularny kret).
Hum, a co zmienia to czy to będą granulki czy pocięty drut?
Granulować pewnie można tak jak srebro czyli w sproszkowanym węglu drzewnym, topić małe ścinki drutu itp.
Nad bieleniem patelni też się zastanawiałem czy cyna będzie dobra (wyższe temp.) jak widać nie. Puść oczko
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości