Sage Reynolds - artysta "wieloczynnosciowy" i hodowca kwiatkow Ma kilka swietnych tutoriali, i jego kufelki dobrze "ida" na aukcjach. Kucia uczyl go ukrainski kowal. Podoba mi sie jego sposob czerpania inspiracji z ozdobnych palfonow i gzymsow domow w City.
Oczywiscie, drugie i trzecie zdjecie, podstawowe klepadlo, T-stake, brawo, nagrode zdobyl ten Pan !
O, odbijak, gdzie znalazles i czy jest w handlu ? E, predzej sam zrobie z resorowki.
PS. na blogu wkleje kilka zdjec z pracy, takie tam "drzwi".
Ingenuity is the third hand of a craftsman ...
Tom
Czyli intuicja dobrze mi służy. Niech no się dorwę do jakiegoś grubego pręta stalowego z jakiegoś złomowiska to sam takowe wyszlifuję starym poczciwym "Diaksem". Albo dostosuję kawałek szyny z piwnicy ojca. Pamiętasz: kiedyś gadaliśmy o nim.
Oczywiście pochwal się tymi wrotami wiekowymi!
Za chwil parę znajdę Ci sklep z tymi odbijaczami. Chociaż pewnie jak sam zrobisz to wiesz, co masz. Jakbym mógł kuć na gorąco sam bym sobie sprawił parę rzeczy a mogę polegać tylko na szlifowaniu bez rozhartowania. Nic to. Dobrze bedzie!
11-29-2011, 09:38 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-30-2011, 09:22 PM przez angus.)
Złoto dla zuchów niemałych!
Pomysł na supertrwałe puncyny - wybijaki, przecinaki i punktaki z twardej kutej stali. Koszt około 80 - 90 zł. Autor pomysłu - pan Sage Reynolds: http://newyorkamera.com/?tag=snarling-iron http://swiatnarzedzi.pl/pl/p/Przecinaki-...-4714/1345
Mam pomysł związany z tym pomysłem: z punktaków z pierwszego linku zrobię kształt okrągły wypukły - półkulisty - "perła"; z najmniejszego i największego przecinaka - linię; ze średniego - kroplę wydłużoną; z największego wybijaka - gładzik; z drugiego co do wielkości wybijaka - "owcze kopytko; z reszty - perły różnej wielkości i kolejny raz w życiu mym barwnym i ciekawym poćwiczę repusowanie skromnym zestawem puncyn. Do kompletu młotek 100 gram przyszlifowany, ball-pein hammer i repousse hammer pro - jedyna ekstrawagancja, której sobie nie odmówię.
Czuję, że taki trening w surowych warunkach mnie rozwinie. Potem się okaże, czy miałem rację.
Jedno wiem. gdyby zniknęły z jakichś przyczyn moje wszystkie puncyny, które zrobiłem, to byłby mój plan zdobycia nowych w ilości spartańsko skromnej i to by mi wystarczyło.
Jeśli któraś z szanownych koleżanek lub kolegów chce zacząć klepać - taki plan minimum na początek może się okazać godny polecenia.
11-29-2011, 10:47 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-29-2011, 11:11 PM przez angus.)
Sylwetka artysty: David Huang. http://davidhuang.org/gallery2/main.php
Specjalne akcesoria stosowane przez D. Huanga do tworzenia naczyń. Te narzędzia wykorzystuje jako kowadła.
David Huang tłumaczy swój patent na obluzowane młotki. Pisze, że młotek z obluzowanym żelazem może być irytujący szczególnie w chwili brania zamachu więc warto go naprawić. Próbował różnych klejów na bazie żywicy epoksydowej ale najlepszy do tego celu okazał się klej ... cyjanoakrylowy. Ale numer! Warto mu zaufać w tej mierze, facet naprawdę sporo macha młotkami. http://davidhuang.org/gallery2/main.php?g2_itemId=1391
O, nigdy bym nie postawił na cyjanoakryl, przecież on nie uzupełni ubytków.
Nieźle się tu rozwinęliście, szczególnie Ty angus.
Nie przypuszczałem, że aż tak Cie ten temat pochłoną.
Sam skleilem mlotek "kropelka" i trzyma, fakt, ze nie ma nawet 100 gramow, ale trzyma.
Jesli chodzi o wieksze kalibry, to ja mieszam farbe z typu olejnych z rozpuszczalnikiem na zadko i w tym zamaczam mlotek na kilka dni, jak sie juz napije i wyschnie, trzyma jak przyspawany.
Ingenuity is the third hand of a craftsman ...
Tom
Dzięki, Kageki ale bez Toma byłaby tu nędza. Ja dopiero dwa miesiące kuję na zimno i niewiele jeszcze wiem.
Tom, powiedz, co myślisz o koncepcie J. Penryna - facet nie dał rady w swojej okolicy kupić profesjonalnej smoły więc używa woka wypełnionego mokrym piaskiem. Moja tajna doradczyni - intuicja - mówi mi, że to może być nie najgorsze. Ale zawsze wole jak Ty się wypowiesz w ważnej kwestii. Penrynowi zdaje się to dobrze służyć w jego zakresie i sposobie działania.
Pamiętam, jak mówiłeś gdzieś, że nie polecasz niczego takiego jak miękkie drewno, guma. Ale wiesz jak jest, czasem trzeba sobie radzić.
Przykłady prac szkoły czy cechu z Santa Clara del Cobre. Miedź i miedź emaliowana. http://www.foodbuzz.com/blogs/1589414-ja...-michoac-n
Angus, wez pod uwage rozmiar tej michy. Jesli zamierzasz klepac male detale o bardzo skomplikowanym rysunku i rownoczesnie utrzymac kontrast jego glebi, to tylko smola.
Jesli natomiast cos wiekszego, o niezbyt ostrych konturach to moze byc nawet piach lub glina , modelina i pastelina juz ci to przytrzyma, wosk pszczeli przyklei i odda gleboki detal. O, Nieczar klepie w wosku, a efekt prezentowal na forum gdzies. Plaski relief mozna na desce, na gumie, nawet gdzies widzialem tworczosc na dywanie popelniona. Czyli cokolwiek sie nada i spelni zalozenia dla osiagniecia celu.
Jednak starzy mistrzowie tysiace lat temu wynalezli smole repuserska i nic jej nie zastapi.
Ingenuity is the third hand of a craftsman ...
Tom