Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
miedziany listek
#1
Witam wszystkich. Od paru lat robię biżuterię. Wciąż się uczę. Pewien dobry człowiek polecił mi to forum. Wiele pożytecznych tu informacji więc pozwólcie, że się przyłączę.
Całkiem niedawno pozazdrościłem Tomowi jego profesji i postanowiłem spróbować techniki repusowania. Zebrałem tyle informacji ile zdołałem i zrobiłem takie coś. Na zdjęciach lico, odwrocie, narzędzia i oryginał, stworzony przez matkę naturę. Blaszka około 0.3 mm. Innej nie miałem.
Pomóżcie mi się nauczyć, zbierając komentarze, opinie i krytykę. Dla mnie każda jest konstruktywna. Tom, rzeknij, co poprawić a co jest względnie dobrze - jeśli jest.[Obrazek: 1007730.th.jpg][Obrazek: 1007729.th.jpg][Obrazek: 1007728.th.jpg][Obrazek: 1007727.th.jpg][Obrazek: 1007726.th.jpg][Obrazek: 1007725.th.jpg][Obrazek: 1007734i.th.jpg][Obrazek: 1007733.th.jpg][Obrazek: 1007731.th.jpg][Obrazek: 1007732.th.jpg]
Odpowiedz
#2
Nie wiem jak inni znawcy,ale jak na pierwszy raz to wydaje mi się,że jest całkiem nieźle. Zastrzeżenia można mieć tylko do ostatnich dwóch,ale to naprawdę szczegóły. Co o tym sądzicie?
Odpowiedz
#3
Piękne dzięki za taką pochwałę, która stwierdza, że (jeśli dobrze zrozumiałem) naturalny listek jest brzydszy niż ten stworzony przez człowieka. Działam dalej i uczę się. Kto wie, może następnym razem będzie mnie stać na pokazanie czegoś bardziej imponującego.

Odpowiedz
#4
Listek ładny, znalazłam Twojego bloga by obejrzeć sobie więcej.

A tam piękny pierścionek z drewna.
Masz jeszcze kilka ciekawych wyrobów, ale o wrapkach nie będę się wypowiadać, ale ta drewniana biżuteria jest naprawdę piękna i taka naturalna. Pochwal się gdy zrobisz coś jeszcze z drewna, chętnie pooglądam.

[Obrazek: agnus.jpg]

Odpowiedz
#5
Listek jest jak najbardziej ok -jest to niewątpliwie fajne i cieszy że przy tak skromnym warsztacie można stworzyć coś fajnego.A na dodatek maż chęci.jedno co mogę Ci podpowiedzieć to szereg ciekawych punc można wykonać samemu z dużych gwoździ śrub itp.spiłowując im końcówki wg upodobania może nie będą tak trwałe jak oryginalne narzędzia ale zapewne wychodzi trochę taniej przy pojedynczych pracach
Odpowiedz
#6
Odpowiedz
#7
Ingenuity is the third hand of a craftsman ...
Tom

Odpowiedz
#8
A więc sorry angus ,nie widziałem bloga a sugerowałem się tylko fotkami z wątkuUśmiech
Odpowiedz
#9
Music 
Czołem. trochę długo się nie odzywałem, bo myślałem, że nie będzie żadnych odpowiedzi.
Kamson, nie masz za co przepraszać. Czemużby przepraszać za życzliwość i chęć doradzenia.
Vivian, mam w planach zrobic jeszcze wiele różnych rzeczy z drewna i to różnymi technikami; inkrustacja, snycerstwo; bolo, broszki, kolczyki, bransoletki. jak przeszukasz archiwum bloga znajdziesz np. "Japoneczka Mała" albo "Na Kuchennym Parapecie" - biżuterię z drewna inkrustowanego.
Już sie poprawiam i podaje link do bloga:
http://angushandmade.blogspot.com/
A propos puncyn repuserskich; wydawało mi się, że dużo twardsza stal jest w kluczach ampulowych i że będą się przez to lepiej niż gwoździe nadawać do przerobienia na puncyny. Pilnowałem tylko, żeby nie rozhartowały się podczas obróbki szlifowaniem.
Cześć, Tom. Dzięki za wszystkie rady. Bez nich nie zdołałbym zrobić postępów. Chciałbym Cię zapytać o jedną rzecz i Was wszystkich: jak sprawdzić, kiedy smoła ma już odpowiednią temperaturę do pracy? Może po prostu doświadczalnie? Zrobiłem smołę z lepiku, kredy, kalafonii, odrobiny laku i wosku pszczelego. Czekam teraz na moment, kiedy zarobię na nagrzewnicę. Nie jestem pewien, czy mogę na razie podgrzewać ją na kuchence.
Jak tylko wrócę do domu - umieszczę w wątku trochę świeżych zdjęć i poprosze Was o uwagi krytyczne.
Wiesz, Tom, nie bez przyczyny wybrałen pseudonim "Angus". Takie właśnie imię nosił McGyver a w mojej sytuacji po prostu muszę sobie radzić bez dużych nakładów finansowych. Potrzeba matką wynalazku.
(09-13-2011, 08:46 AM)Sklep.Sambora_pl napisał(a): Nie wiem jak inni znawcy,ale jak na pierwszy raz to wydaje mi się,że jest całkiem nieźle. Zastrzeżenia można mieć tylko do ostatnich dwóch,ale to naprawdę szczegóły. Co o tym sądzicie?

Czyli, że ten prawdziwy naturalny jest kiepski? - Piękny komplement! Dzięki.
Odpowiedz
#10
Smole nagrzewam z wierzchu tak aby wkleic detal, czyli musi miec lepkosc, wlasciwie to juz zaczyna plynac. Potem troche czekam az przestygnie, bo parzy w maly palec.
Temperatura pracy to cos pomiedzy 40 a 60 stopni, sprawdzam organoleptycznie Uśmiech, czyli "recyma", no jedna reka, ta ktora trzyma punce. Jesli musisz grzac cala miche odradzam stanowczo kuchenke, zagotuje sie od dolu i wykipi, gora bedzie twarda. Miedzy temperatura pokojowa a temp. pracy jest bardzo mala roznica, w zasadzie wystarczy grzac od gory i dogrzewac w trakcie pracy, poczujesz jak twardnieje bo trzeba mocniej przywalic mlotkiem, a to juz niezdrowe dla blaszki. Wszystko i tak zalezy od rodzaju smoly, miekka to czy sredniej twardosci.

Ja grzeje palnikiem, ale smola ktorej uzywam nie jest latwopalna. Gatunek sredniej twrdosci, na bazie zywic sosnowych. Kupuje gotowa od Debry Turner
Ingenuity is the third hand of a craftsman ...
Tom

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości