Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pt
#11
(05-05-2014, 08:09 AM)Greg napisał(a): Uśmiech
Polerowanie jest trochę czasochłonne i upierdliwe a zaczyna się na etapie szmerglowania od 600 przez 800 do jak najdrobniejszego papieru tak by zapchany papier już wstępnie polerował a potem filc, szczotka, szmaty, puszek i oczywiście odpowiednie pasty. Nie mam doświadczenia z pastami dostępnymi na polskim rynku ale pewnie się coś znajdzie. Jakość platyny też ma znaczenie im czystsza to tym trudniej. Z powodu braku platyny z rutenem który jest chyba najlepszym dodatkiem - obniżam próbe do 950 miedzią
robię taj jak Ty, tylko przed samym polerowaniem wrzucam do bębna z kulkami 0,5 mm do 1,5 mm i b. małe obroty ok 30 do 40/ min. Samo polerowanie jest upierdliwe, bo ciężko uzyskać wymagany połysk zieloną lub czerwoną pastą.
Odpowiedz
#12
Nigdy nie wrzucałem platyny do bębna i w usa też mi to mówili że bęben czy magnetyczna polerka są złe dla platyny. Każdy element przed lutowaniem poleruję a lutowanie bez żadnej chemii, kwasów, osłonek, lutówek i pozostałości po paście. Pastą zieloną wstępnie wypolerujesz ale ostateczny połysk to już inną pastą ja używam takiej białej z krzaczastymi napisamiPuść oczko chyba chińska może japońska pamiętam że była droga ale połysk pierwsza klasa
Odpowiedz
#13
A lut robisz we własnym zakresie?
Kiedyś lutowłem na "czyste" ale to nawet przy naprawdę czystym lutowniu te kreseczkę widać. Potem robionego lutu dostałem trochę od znajomego ale nie ma go już w Polsce Eeee....
I choć rzadko albo nawet bardzo rzadko taka roboto się trafia to warto bo lepiej jednak wygląda.
Sam też głównie "popełniam" pierścionki zatem witam w "klubie" Puść oczko
Odpowiedz
#14
Korzystam z gotowych lutów i tylko przy najtwardszym który ma ok 30-50 stopni niższy punkt topienia od platyny czyli tylko lutuje obrączki lub grubsze elementy (łatwo nim przytopić) ale śladu po lutowaniu nie widać. Później przy składaniu inne luty np 1600 1400 1200 stopni temperatury topienia
Odpowiedz
#15
dzięki za podpowiedź. Wiem gdzie popełniałem błąd. Mówisz, że składasz już wypolerowane elementy, ja składam tylko szmerglowane. Muszę tylko gdzieś zdobyć białą pastę. Co do bębna, to ja wrzucam tam praktycznie wszystko. Powierzchnia po bębnie jest utwardzona, ale długo eksperymentowałem z wsadem i obrotami. Polerka magnetyczna jest dobra, ale tylko do wstępnej obróbki i na pewno nie do platyny, bo porobi dziury ( widoczne pod mikroskopem ) Jeszcze raz dzięki Uśmiech Wsadu do polerki magnetycznej używam do odnawiania starej biżuterii ( naturalne kamienie , perły ,srebro łączone ze złotem ) Wrzucam taki wsad z biżuterią do myjki ultradźwiękowej. Pięknie usuwa oksydę i wypłukuje brud.
Odpowiedz
#16
Kriss poszukałem Ci tej pasty której ja używam do finalnego polerowania

http://www.stuller.com/browse/tools-and-...ge/?page=2

Platinum Compound, White 6000
$37.83
Odpowiedz
#17
(05-06-2014, 09:15 AM)Greg napisał(a): Kriss poszukałem Ci tej pasty której ja używam do finalnego polerowania

http://www.stuller.com/browse/tools-and-...ge/?page=2

Platinum Compound, White 6000
$37.83
dzięki Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości