Opale, podobnie jak perły, są nietrwałe. Po wydobyciu i zetknięciu się z powietrzem łatwo tracą wodę. Rozpoczyna się proces zwany przez gemmologów „crazing” lub „cracking”. Na powierzchni opali powstają płytkie, drobne pęknięcia wyglądem przypominające sieć pajęczą, które w miarę postępującej utraty wody pogłębiają się, doprowadzając czasem do całkowitego rozpadu kamienia. Aby temu zapobiec, lekko spękany materiał poddaje się przeszlifowaniu lub przepolerowaniu, a obrobione kamienie pokrywa warstwą substancji impregnującej.
Opale są również bardzo wrażliwe na nagłe zmiany temperatury.
Dublety i triplety składają się odpowiednio z dwóch i trzech warstw sklejonych ze sobą. W triplecie nad płytką z opalem jest soczewka z kwarcu lub innego minerału. Jeśli między soczewkę a opal dostanie się powietrze lub para wodna może powodować rozklejanie się warstw na brzegach i dostanie się wody w powstałe szczeliny, przez co kamień będzie jakby zamglony. Efekt ten przyspieszyć może wpływ mocnych detergentów.
Być może to właśnie stało się z opalem którego zdjęcie zamieściłeś.
Opale „żyją” mniej więcej tyle co człowiek, a starzenie się w przypadku opalu jest nieodwracalne. Pełny opal można zeszlifować, ale w przypadku tripletu może to być nie warte zachodu, bowiem warstwa opalu może mieć np. grubość 0,2 - 0,25 mm.