Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
egzamin czeladniczy/mistrzowski
#11
Niestety takie środowisko...osobiscie sporo działam i udzielam sie w tematyce motoryzacyjnej a tu pomoc jest zupelnie bez żadnych zobowiązań Uśmiech w branży złotniczej zauważylem ze wiele ludzi jest oszczednych w słowach i mówia tak zeby ich "nie zrozumieć" ...
zawód złotnika jako hobby pasja i zarobek cooż myśle ze i na mnie przyjdzie czas i też sie pozamykam...do tego trzeba dojrzeć zeby sie podzielić to tak jak ze sztuczkami karcianymi ktorych sie uczysz kombinujesz a potem juz ci nie zalezy i to zdradzasz tak jak niekórzy ludzie dzielą sie swoimi długoletnimi doswiadczenia np w odlewnictwie (za śmieszne pieniądze) i chwała im za to Uśmiech
Odpowiedz
#12
Faktycznie obecnie ciężko o słowo ze złotnikiem "z drugiej strony ulicy".Nie zapomnę słów swojego swojego Mistrza który opowiadał jak to kiedyś wszyscy złotnicy 1grudnia na Św Eligiusza spotykali się na mszy w kościele po której dostawali dyspensę od biskupa bo to okres postu by módz wszyscy razem świętować do białego rana.Obecnie już chyba nikt sobie tego nie wyobraża. Oczywiście jeżeli mogę jeszcze coś podpowiedzieć to -śmiało. Choć z tego co się orientuję każdy cech ma inne pytania choć kryteria zapewne podobneUśmiech
Odpowiedz
#13
albo zwyczajnie tak jak ja nie wiedzą,nie zdawałem egzaminów to co mam pisac...Uśmiech
Pozatym masz racje ze jest to hermetyczne srodowisko i woli rywalizowac ze soba niz sie wspierac..
Odpowiedz
#14
Witam. Ja mam egzamin czeladniczy za niecały tydzień i jestem naprawdę przerażony, wcześniej gdy się pytałem Mistrza o egzamin to zawszę słyszałem "spokojnie dasz radę" teraz wiem że łatwo nie będzie. Wiem ze muszę przyjść do wyznaczonego zakłady złotniczego ze szkicem mojej pracy którą będę wykonywał i materiałem. Chciałem zrobić jakąś bransoletkę np. bismarcka [Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcT3cdPi8NQAZIrmRIxXKC0...nm4HQbXFb1] ale znajomi mówią że to nie przejdzie. 4 lata praktyk a ja nie wiem co mam zrobić wszędzie królują odlewy graweruję na maszynie już nie wspomnę o PUKu. A teoria to w ogole kosmos mam 5 książek nie idzie tego wszystkiego przestudiować i zapamiętać. Dokumentacja działalności gospodarczej,podstawowa problematyka prawa gospodarczego i zarządzania przedsiębiorstwem, nie wiem jak bym chodził do zawodówki to te tematy na pewno były by mi bliższe jestem po szkole średniej i wiem że od tego jest księgowy;p
Jeśli przebrnę przez to piekło postaram się opisać jak dziś wygląda egzamin czeladniczy.

Odpowiedz
#15
Na zdjęciu jest galibardi, nie bismarck
Odpowiedz
#16
U nas wszyscy na to mówią bismarck hehe dziwne.
Odpowiedz
#17
Trzymam kciuki za Twoj egazmin. Zdasz na pewno Uśmiech
Powodznia.
Odpowiedz
#18
dokładnie bez paniki, 4 lata nie mogły pójść w las Ząbki zdałeś ? Uśmiech

a tak moim zdaniem galibadka bardzo ciekawy wzór nie jeden to robił na czeladnika i było spoko.Moim zdaniem jednak bardzo "przestarzała" nie modna po prostu, ale sam z ciekawosci dziś w pracy spytam jak to sie robi Uśmiech ale żeby mięc klijenta na to to chyba kogoś kto 15 lat pod kamieniem przeleżał Ząbki
Odpowiedz
#19
Zdałem!!!! Na 4 Uśmiech Galibaldka to splot który robiłem ze 3 razy w tamtym roku kobiety zamawiają także wcale jeszcze nie jest taki przestarzały prędzej chodzi tu o cene bo taka bransoletka trochę waży.
Co do egzaminu to nie było tak strasznie;p Najgorsze to pytania z prawa pracy typu: ile należy się urlopu młodocianemu pracownikowi po przepracowaniu roku itp. Reszta to pytania o próby, jak zrobić lut albo białe złoto itd.
Odpowiedz
#20
Gratulację!UśmiechUśmiechUśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości