Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
egzamin czeladniczy/mistrzowski
#1
Chwalcie sie kto ma pier w reku(na ścianie Uśmiech) jak przebiega ten egzamin jak wrażania testy zamkniete czy otwarte ?? czy można odrazu podchodzić do mistrzowskiego?? czy na miestrza można mieć swój projekt ?? jak to postrzegacie ?? ile lat sie uczyliscie zanim podeszliscie?
Odpowiedz
#2
Zainteresowałeś mnie trochę tymi egzaminami, na pewno jeszcze nie teraz ale w przyszłości może bym się pokusił Puść oczko? Trzeba szkołę kierunkową ukończyć czy wystarczy przyuczanie się w zakładzie jubilerskim? Ile taka nauka musi minimalnie trwać, aby można było przystąpić do egzaminu czeladniczego? Trudny chyba ten egzamin nie może być prawda? Uśmiech Czytałem mniej więcej wymagania to z teorii więcej "przedsiębiorczości" niż teorii czysto jubilerskiej. Przy okazji, jakim dyplomem kończą się szkoły jubilerskie, technika?
Odpowiedz
#3
Wrzucam link z którego można ściągnąć pdfa gdzie opisane są wymagania na egzamin
https://rapidshare.com/files/1207781600/...ubiler.pdf
Odpowiedz
#4
Link powyżej chyba nie działa (ciągle mam Loading file) ale tutaj jest chyba to samo.

"The server returned with error Download auth invalid..
This is usually a temporary problem and can be solved by retrying the same URL at a later time or by becoming a RapidPro-Customer.
Do you want to upgrade to RapidPro?"
Ciekawe czy to faktyczny problem czy tylko trik skłaniający do zakupu RapidPro. Puść oczko

Stopień czeladniczy
http://psr.gda.pl/download/egzamin_czela...ubiler.pdf

Stopień mistrzowski
http://www.irlodz.home.pl/dok/ms_zlotnik_jubiler.pdf
Odpowiedz
#5
Niechce być zgryźliwy broń Was Panie Boze Uśmiech ale taka wiedze to ja tez mamJęzyk Fajnie bybyło jakby ktos opisał kto przez to przechodził...na co w głównej mierze kładziony jest nacisk./.
kageki wystarczy pracować w zakladzie 2 lata tyle wiem....
kageki a ile jest tych szkół w polsce 2 ?? Uśmiech ja bardzo chetnie bym poszedl do takiej szkoly ale za stary juz jestem ;D



Odpowiedz
#6
Tutaj mamy temat o szkołach wyższych.

http://www.srebrnie.pl/showthread.php?tid=24

Może cały ten temat pasował by bardziej w dziale "nauka"?

Są jeszcze szkoły policealne, zawodowe i technika uzupełniające.

W Warszawie http://www.zs31.waw.pl/jubiler/index.php
W Gdyni była? http://www.tradebizz.pl/index.php?view=k...=775&id=33
Aktualnie na stronie szkoły nie ma nic o zawodzie jubiler-złotnik.

Znacie może jeszcze inne szkoły?
Ale szczerze mówiąc wątpię aby był jakikolwiek sens iść do takiej szkoły, może i teorii można się tam nauczyć ale pewnie jak w większości szkół bardzo słabo jeżeli chodzi o praktykę, a teorii można się samemu z książek nauczyć. Poza tym było by sporą niesprawiedliwością gdyby nawet po 3 letniej szkole można było przystępować do egzaminu czeladniczego w porównaniu do 2 lat praktyki w zawodzie. Dla mnie nie ma porównania (oczywiście na korzyść praktyki).

Przepraszam no_sense za odbieganie może od Twojego tematu, ale nikt puki co nie spieszy się w opowiadaniu o egzaminach. Puść oczko
A temat jakie trzeba spełniać kryteria żeby przystąpić do tego typu egzaminów jest chyba równie potrzebny.
Odpowiedz
#7
Widzę że nikt konkretnie nie rwie się by napisać jak to wygląda. A więc może ja coś napiszę.
Jak to się zaczęło zupełnie nie wiem –bo czy osoba w wieku 14-15 lat może wiedzieć co tak naprawdę chce robić w życiu?
Tak więc szkoła zawodowa o profilu wielo zawodowym bo tak to w moim mieście wyglądało a w niej szwaczki, blacharze, masarze, fryzjerzy i ja jeden złotnik oczywiście zawodów było w niej niemal tyle ilu uczniów. I tak trzy dni w szkole dwa na praktyce pod okiem Mistrza. Zdaje się że w drugiej klasie to już dwa nauki i trzy praktyki jakoś tak ,trzeci przebiegał podobnie. A w szkole normalnie matematyka polski, ekonomia ,bhp ,w-f itp. I żadnych zajęć czysto zawodowych. Jednak że w drugiej i trzeciej klasie każdy z nas wyjeżdżał na zajęcia zawodowe 2-3 tyg. do szkoły gdzie znajdowały się klasy i profile czysto zawodowe a więc jak dla mnie grawerzy, złotnicy kowale .I w moim przypadku był to wyjazd do Warszawy szkoła zdaje się na Żoliborzu Na kursach przedmioty zapewne już bardziej przydatne tzn. rysunek, maszyno-znawstwo, materiało-znawstwo , obliczenia złotnicze.
I tak po trzech latach nauki w szkole i praktyki w pracowni złotniczej nadszedł czas na egzamin czeladniczy
Trzy dni w obcym zakładzie gdzie na podstawie fotografii i w moim przypadku powierzonych materiałów do wykonania sztuka.-To była kamea do oprawienia w złocie na broszko wisior z piłowanym brzegiem jak gdzieś znajdę to dorzucę foto .następnie egzamin teoretyczny: losowanie pytań i z tego co pamiętam to było trochę pytań z bhp np.: co to jest hałas i czym się różni od wibracji, zastosowanie butli gaśniczych, obliczenia złotnicze próba średnia ,było cos z chemii złotniczej, rafinacja złota, co to jest arkanzas i misisipi i nie chodzi tu stan w USA ani też a rzekę .I jeszcze kilka innych .
Aby przystąpić do egzaminu mistrzowskiego to już kolejne kilka lat pracy a jednocześnie nauki w zakładzie złotniczym zdaje się konieczne są trzy w pełnym wymiarze godzin. U mnie trwało to ponad dziesięć. W końcu postanowiłem się zebrać i część rzeczy poprzypominać, pouczyć i złożyć dokumenty:
Dlaczego trwało to tak długo w moim przypadku z jednej strony taki egzamin to 1200zł, może nie dużo ale na ulicy nie leżyUśmiech po drugie poza własna satysfakcja nie wiele to zmieniło w mojej pracy zawodowej.
A do rzeczy Językonowie egzamin praktyczny trzy dni pod okiem jednej z osób z komisji egzaminacyjnej w zakładzie złotniczym i tym razem sygnet –nie powiem że trochę się nad nim namordowałem zważywszy iż nie robię takich rzeczy na co dzień a jak się trafią dwa do roku to jest fajnie. Sam sygnet z kamieniem naturalnym + cztery brylanty + dwa kolory złota ,trochę grawerowania , piłowania –nie wspominam go dobrze bo zupełnie nie leżał mi już na fotografii
Egzamin teoretyczny znów losowanie pytań : (bhp, ochrona środowiska ,ekonomia ,prawo pracy, psychologia ,coś o dokumentach w prowadzeniu działalności gospodarczej) –testy wszystkiego po trochu, raczej proste bardziej na intuicję i zdrowy rozsądek .Oraz pytania zawodowe typu: opisz proces rafinacji złota ,afinacja ,opisać metody odlewania, chemia jubilerska ,omówić np. grupę korundów,emalia,niello,sporo o brylantach, skróty na certyfikatach brylantów, nazwać kamienie wysypane na stole –spora garstka Uśmiech ,I obliczenia złotnicze : a w tym obliczanie masy brylantów, ile należy dodać domieszki do złota próby x,y,z a by otrzymać daną próbę o kolorze żółtym –to tak mniej więcej o samych egzaminach i szczeblach jakie trzeba przejść Uśmiech
Pozdrawiam
Odpowiedz
#8
Z tego co piszesz trudny ten egzamin. I jednak wymaga wiedzy nie tylko w głowie ale i w rękach. No, ale taki Mistrz to jest ktoś kto zna rzemiosło w stopniu mistrzowskim. Po prostu.
A do takiego poziomu samodzielnie się nie dojdzie.
Odpowiedz
#9
Kamson dziekuje za wyczerpująca wypowiedź Uśmiech

sam będe podchodził za pare miesięcy na czeladnika i czas z grubsza to wszystko ogarniać stąd moje pytanieUśmiech a u mnie złotników może kilku i pozamykani hermetycznie także sobie człowiek nie pogada z cyklu wiedzą niekoniecznie powiedzą ...przez co sie człowiek nie rozwija etc

Odpowiedz
#10
Mało kto chce wspierać konkurencje "za free" Puść oczko
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości