Kolejne przeboje z plecionką. Coś czuję, że nigdy z niej nie będę zadowolony.
Wlutowałem zawiwszkę i jeszcze raz oksydowałem.
Do ideału trochę daleko, no ale noszę, bo właściwie podoba mi się
Tył na razie jest beznadziejny, ale czekam na miedzianą blachę, i chcę ją wlutować. Będzie jakoś tak bardziej estetycznie. Niby nie widać, ale każdy komu pokażę, zaraz ogląda z tyłu, a mi normalnie wstyd.
Po raz kolejny zmierzyłem się z tym samym wzorem. Tym razem jest to łączenie srebra z miedzią.
Trochę trudności przysporzyło mi łączenie. Blaszka srebrna trochę się nadtopiła w kilku miejscach. Ale osoba która dostała wisiorek w prezencie była zadowolona.
Witaj Emmix!
Obserwowałem troszkę Twoje próby z plecionką i mam parę uwag. Zajmuję się zawodowo biżuterią i wzór pod nazwą plecionka robiłem 17 lat temu. Nic nie mam przeciwko temu, byś kopiował innych, tylko prośba i zachęta: więcej staranności. Czyli równo wycinaj paski, nie lutuj pierwszego paska, tylko zaczynaj od naciętych kilku dłuższych pasków i dopiero potem dokładaj poprzeczne paski. Na koniec pozaginaj wystające końcówki z boków i na końcu. Wtedy zobaczysz efekt. Pozdrawiam i dołączam zdjęcie spinki do włosów z plecionką.
silverpaul:
a masz patent na wzór plecionki ? chyba nie - więc nie pisz tak jakby to twoje prace kopiował - to tak jakbyś chciał opatentować kształt piramidy lub wiązania sznurowadeł
a co do pozostałych uwag - zgadzam się z Tobą
Wiem, że daleko mi do ideału :-) Dzięki za uwagi. Postaram się skorzystać.
Takie równe wykonanie jak twoje, jest jeszcze poza moim zasięgiem. No ale nie od razu Kraków zbudowano. Największe problemy mam jeszcze z lutowaniem, dlatego nawet jak uda mi się coś równo ułożyć przy lutowaniu czasem się poruszy i wychodzi nie tak jak chciałbym. Z każdym wyrobem czegoś się uczę.
Witajcie!
Colia, gdy zaczynałem mało było oryginalnych wzorów w srebrze. Jeśli idzie o plecionkę, byłem jednym z pierwszych ( przynajmniej w Warszawie), którzy taki wzór wykorzystali w biżuterii srebrnej. W wypowiedzi wyżej użyłem niewłaściwego słowa, zamiast kopiować lepiej brzmi naśladować. Na jakichś wzorach każdy początkujący złotnik musi się oprzeć. A poza tym, jak wspomniałem nie mam nic przeciwko temu.
Emmix, masz kłopot z lutowaniem plecionki? To po co lutujesz ją? Weź długi pasek szer. 2 cm, potnij go wzdłuż na 10 pasków 2 mm, ale nie docinaj do końca. One wszystkie muszą być połączone na końcu też 2mm. Nastęnie co drugi pasek podnieś i wkładaj pomiędzy poprzeczne paski szer. 2mm dług. 24mm. Opuszczasz podniesione długie paski, podnosisz te, które leżały. I tak po kolei. W co piątym-szóstym pasku poprzecznym zaginasz końcówki, żeby plecionka Ci się nie rozchodziła. Czekam na efekt. Pozdrawiam
Oczywiście, że oglądam sporo wzorów i nie boję się kopiować wzorów od innych. Dobry masz pomysł, by nie rozcinać do końca. Muszę to wypróbować.
Dzięki!!!