Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
skurcz na odlewie
#11
(01-22-2016, 12:14 PM)kfadrat napisał(a): ja rozumiem, ze im wieksza objetosc, tym wiekszy skurcz, ale rozmiarowo taka 50 czy 100g sztabka z czystego zlota nie jest az taka wielka. 

Odleję Ci nawet pół kilo i przewalcuję na ile chcesz. Drut, blachę - bez różnicy. Oczywiście we wlewak pionowy. Nic się nie zapada. Biggrin
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi"   - Antoni Słonimski
Odpowiedz
#12
haaaaaaa, na pionowy a potem walcowac to nic ciekawego. Sprobuj normalnie odlac, na wosk tracony, jak sie nie zapadnie to szapoba czy jak to sie tam mowi ;]
przyblizona wartosc to od PIŃCET do MYLJOOOOOOOOOOOOONA. Wycena moze sie znacznie roznic od rzeczywistej wartosci  Smutny
Odpowiedz
#13
(01-23-2016, 02:08 AM)kfadrat napisał(a): haaaaaaa, na pionowy a potem walcowac to nic ciekawego. Sprobuj normalnie odlac, na wosk tracony,
jak sie nie zapadnie to szapoba czy jak to sie tam mowi ;]

Wyzwanie przyjęte.

Poniżej tzw. kapsel wlewowy choinki o wadze 500 g. odlewanej na wosk tracony.
Widzisz menisk wypukły czy wpukły? Zapada się cuś? Jakieś kratery, wilcze doły? Biggrin

[Obrazek: 7lDeA.jpg]
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi"   - Antoni Słonimski
Odpowiedz
#14
szacun!
przyblizona wartosc to od PIŃCET do MYLJOOOOOOOOOOOOONA. Wycena moze sie znacznie roznic od rzeczywistej wartosci  Smutny
Odpowiedz
#15
nawiązując do gum wulkanizacyjnych, po jaką cholerę jest tak dużo różnych gum, kolorów od licha, co jedna to inny skórcz, silikonowe, naturalne, itd, to może mi ktoś wytłumaczy do czego mozna zastosować gumę naturalną a do czego silikonowa ?
Odpowiedz
#16
Gum kauczukowych się już nie stosuje ze względu na upierdliwość procesu. Trzeba było warstwy przemywać benzyną przed sklejeniem
i wycinać dokładnie miejsce pod model, bo zimna guma kauczukowa trudno się dopasowuje do modelu i można go zgnieść. Natomiast
gumą silikonową oklejamy model jak plasteliną i nie ma potrzeby oczyszczania łączonych warstw. Kolory gum tego samego producenta,
różnią ich właściwości, takie jak skurcz, czas wulkanizacji, temperatura i wytrzymałość na rozciąganie. Inną gumę używa się do sygnetów
a inna do przestrzennych filigranów. Niektóre gumy są bardzo sztywne, natomiast inne plastyczne i odporne na zrywanie, co pozwala na
wyciąganie gumy z zakamarków woskowego wtrysku bez rozrywania go i bez zerwania gumy. Są tez specjalne gumy niskotemperaturowe,
do modeli polimerowych. Wiele gum można łączyć, uzyskując bardziej sztywną skorupę i elastyczny rdzeń. Każdemu co mu potrzebne.

[Obrazek: OEsW.jpg]
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi"   - Antoni Słonimski
Odpowiedz
#17
W 20 letniej praktyce przerobiłem już wszystkie możliwe gumy jubilerskie. Tydzień temu sprzątałem szufladę, gdzie znajduje się około 2000 tysięcy gum. Niektóre są do wyrzucenia, bo się rozpuściły i została z nich tylko plama. Były to gumy dwuskładnikowe białe, różowe i fioletowe. Kolor nie ma znaczenia. Po tylu latach się rozpuściły. Gumy na gorąco Castaldo różowe i żółte też straciły smak i świeżość, są kruche i pękają. Straciły elastyczność i zrobiły się suche jak trociny. A modele woskowe wychodzą wybrakowane, bo odpadła część w środku gumy. Od 5 lat używam tylko gum silikonowych dwuskładnikowych przeźroczystych i trzymają poziom bardzo dobrze. Robi się szybko i się sprawdzają i są sprawdzone. Wulkanizator stoi zakurzony już dobrych kilka lat.
Dlaczego było tyle gum na rynku? Odpowiedź jest prosta. Wraz z postępem i lepszymi składnikami i technologią, pojawiło się wiele lepszych produktów, szybszych w zrobieniu i pewniejszych, czystszych i przyjaznych dla środowiska. Na targach biżuterii i narzędzi - nasz sprzedawca powiedział nam, że gum Castalodo nie zamawia już nikt na gorąco, a sprzedaż spada i to strasznie. Nawet gumy silikonowe, o których pisałem wyżej też nie sprzedają się tak dobrze. Ludzie mają swoje wzory w komputerze w postaci pliku i taniej wychodzi wydrukować przedmiot i odlać niż robić gumę i trzymać gdzieś w szufladzie i robiąc z niej odlew raz na ruski rok.
Co do odlewania i skurczu to wg mojej praktyki w odlewaniu i robieniu modeli woskowych z wtryskiwacza, zawsze każdy model robię o 1/4 większy rozmiar, a po odlaniu wychodzi rozmiar odpowiedni. Kiedy rozmiar w wosku lub modelu z drukarki jest taki jak ma być wyrób, to po odlaniu wychodzi czasem do 1/2 mniejszy. Odlewam na gipsie Ransom @ Randolph Plasticast. Sprawdzony i najlepszy na rynku. Przerobiłem wszystkie możliwe gipsy. Droższy niż inne, ale niech każdy przeliczy sobie czas na naprawę odlewów, telefony do odlewnika ze coś jest nie tak i wysyłka odlewu itd. Zero porów i problemów z odlewaniem. Jes
Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem proszę o informację na pw lub na forum.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#18
Każdy ma własną specyfikę pracy w związku z używanymi materiałami i technologiami. Najlepiej byłoby zmierzyć dokładnie model - np. szerokość obrączki, a potem zmierzyć uzyskany odlew. U mnie odlewy są mniejsze od modelu o około 2% przy srebrze, i 3% przy złocie 0,585.
Odpowiedz
#19
(05-08-2016, 12:02 AM)sfirecki napisał(a): W 20 letniej praktyce przerobiłem już wszystkie możliwe gumy jubilerskie. Tydzień temu sprzątałem szufladę, gdzie znajduje się około 2000 tysięcy gum.
Nie chciałbym się czepiać szczegółów, ale chciałbym taką szufladę. Pomijając już fakt, że musiałaby mieć powierzchnię boiska do siatkówki, trzeba zauważyć, że jedna guma waży ok 100g, co pomnożone przez 2000 tysięcy, daje nam udźwig szuflady rzędu 200 ton! Nawet gdyby to był błąd i chodziłoby o 2000 gum, to ich waga wynosiłaby 200 kg. Posłankę Pawłowicz za żonę, plus kota temu, kto otworzy taką szufladę. Biggrin

Cytat:Co do odlewania i skurczu to wg mojej praktyki w odlewaniu i robieniu modeli woskowych z wtryskiwacza, zawsze każdy model robię o 1/4 większy rozmiar, a po odlaniu wychodzi rozmiar odpowiedni. Kiedy rozmiar w wosku lub modelu z drukarki jest taki jak ma być wyrób, to po odlaniu wychodzi czasem do 1/2 mniejszy .

Jeżu kolczasty! Nigdy nie słyszałem o skurczu odlewniczym na poziomie 50%! Rozumiem 1-2 % ale 50 %, czyli 1/2 nigdy

PS

A gumy zalewane, dwuskładnikowe są do dupy, bo szybko tracą swoje właściwości i po pół roku leżakowania, nie chcą wiązać.
Poza tym, są dwukrotnie droższe od np. Castaldo Econosil, z którego forma po 10 latach zalegania w szuflandii, nadal jest jak nowa.
Nawiasem rzekłszy, mam 20 letnie gumy z kauczukowej Castaldo, które ani promila nie straciły ze swoich właściwości.
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi"   - Antoni Słonimski
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości