Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wypociny początkującego.
#21
(09-25-2015, 08:56 AM)olax napisał(a): ......

Ale ja właśnie o tym piszę.
Lutowanie miedzi jest na tyle beznadziejne, że łatwiej zrobić paskudztwa i się zniechęcić.
Chyba lepiej zacząć od czegoś łatwiejszego.

Tak łatwo się nie zniechęcam.
Trochę polutowałem - takich ćwiczebnych elementów ( typu dwa druty - w literkę T, kwadrat z czterech drutów) i lutuje się nie najgorzej - warunek sine qua non - miedź musi być odpowiednio nagrzana. Schody zaczynają się jak tej miedzi jest więcej (większa masa metalu do nagrzania). Teraz upewniłem się że zacznę od kupienia płytki lutowniczej. Potem ew palnik podłączany do butli.
--
Pozdrawiam
Mariusz
Odpowiedz
#22
(09-25-2015, 08:56 AM)olax napisał(a): Chyba lepiej zacząć od czegoś łatwiejszego.

Olax ma rację Rozmarzony   Mi po godzinie udało się dzięki pomocy kolegów i koleżanek z forum "wyspawać" Biggrin  wisior

[Obrazek: 2d2466f633002fff25439cf46781f438.jpg]

za co im serdecznie jeszcze raz dziękuję
.
Pozdrawiam Leszek :-)
Odpowiedz
#23
mariuszu, pytanie, czy jak kladziesz lut, to robisz to "z reki" z paska albo z drutu czy odcinasz kawalek, kladziesz i wtedy lutujesz? na moje piekne oczy to tam lutu jest po prostu za duzo
przyblizona wartosc to od PIŃCET do MYLJOOOOOOOOOOOOONA. Wycena moze sie znacznie roznic od rzeczywistej wartosci  Smutny
Odpowiedz
#24
(09-25-2015, 11:02 AM)kfadrat napisał(a): mariuszu, pytanie, czy jak kladziesz lut, to robisz to "z reki" z paska albo z drutu czy odcinasz kawalek, kladziesz i wtedy lutujesz? na moje piekne oczy to tam lutu jest po prostu za duzo

Ten "produkt" to tragedia. Lut daję w kawałeczkach, odciętych z drutu. Tu oczywiście nawaliłem o wiele za dużo naiwnie myśląc, że wyrówna.
Po południu lub wieczorem wstawię zdjęcia wczorajszej "produkcji".
--
Pozdrawiam
Mariusz
Odpowiedz
#25
Jako również początkujący, i znający Twoje problemy mam parę podpowiedzi.

1.Palnik masz wystarczająco mocny,ale ciepło tak jak mówili inni zbiera Ci cegła, albo umieść element w pincecie samozaciskowej (lub pokombinuj, stare kombinerki, albo jakieś pręty odpowiednio zagięte) Chodzi o to byś miał element w powietrzu.

2. Lutu srebrnego używa się bardzo, BARDZO mało. Ja mam lut, LS70, w drucie o średnicy 0,8 mm. Tnę go na kawałeczki o długości poniżej 1 mm!!! Czasem na takie 0,6 mm itp. potem zazwyczaj je rozklepuję (łatwiej jest z płatkami nie uciekają tak łatwo z elementu). Lut układaj od góry na złączeniu, a grzej od spodu, ważne jest to aby obie łączone części były dobrze nagrzane, bo jeżeli jedna nagrzeje się szybciej (bo jest np. mniejsza) to tam przeskoczy lut, a na drugi element już nie będzie chciał wejść. Tutaj już pisano Ci, że na Twoim wisiorku jest bardzo dużo lutu, bo używasz srebrnego lutu, tak jak się używa w elektronice cyny. Całkiem inne zasady tu panują.

Podsyłam link który mnie pomógł, bo tu jest wg. mnie ładnie pokazane o co chodzi w lutowaniu:
https://www.youtube.com/watch?v=q-xx6M3J...lryAcademy

3. Powierzchnie które mają się ze sobą stykać, dobrze jest przed zlutowaniem przetrzeć pilnikiem/papierem ściernym, żeby pozbyć się wierzchniej warstwy gdzie zawsze jest trochę tlenków, oraz tłuszczy które utrudniają płynięcie lutu

4. Co do formowania drutów, to najprościej nawijać je na różne rzeczy, rurki itp. wtedy uzyskasz ładne krzywizny, i pamiętaj o odpuszczaniu, (nagrzewaniu do temp. kilkuset stopni C). Ułatwia to pracę. Możesz też spróbować ze skręconym drutem, zawsze daje to ładne efekty.

5. Spróbuj ze srebrem, na początek najlepiej sobie kupić troszkę srebrnego drutu, dramatyczny wydatek to nie jest, a wygląd lepszy i tak jak pisała Olax, jest łatwiej. 


https://www.youtube.com/watch?v=q-xx6M3J...lryAcademy
Odpowiedz
#26
Mariusz nie zrażaj się drobnymi niepowodzeniami. Ja też zaczynałem naukę lutowania srebrem lutując miedziane elementy i do dziś większość moich prac jest z miedzi. Srebro faktycznie jest łatwiej lutować, jednak miedź nie jest aż taka trudna w lutowaniu jak pisze Olax. Mosiądz jest trudny do lutowania twardego ale i na ten stop znalazłem sposób. Po prostu do, każdej pracy muszą być odpowiednie narzędzia i chemia. Próbuj, pytaj, pokazuj co zrobiłeś a wielu forumowiczów chętnie udzieli Ci porad oraz oceni twoje prace. Powodzenia.
"Grawer Met" Paweł Tucki[url=http://www.facebook.com/MetaluBlask][/url]
Odpowiedz
#27
Dobra, żeby nie było że się zraziłem.
Człowiek nie jest panem własnego czasu, tu coś chcą, tam coś chcą, przywieź, wynieś itp itd. Obiecywałem napisać wczoraj ale piszę dopiero dzisiaj.
Przedwczoraj zmieniłem koncepcję samej konstrukcji wisiorka.
[Obrazek: vICclYR.jpg]

Też szału nie ma. Bardziej się kojarzy z rybką niż z okiem kota, który uwalił się koło laptopa przy wylocie gorącego powietrza i się grzeje.

Znalazłem Skalex po niedzieli pewnie zamówię (trzeba się poskrobać po kieszeni Uśmiech , dzisiaj nadprogramowa wymiana klocków hamulcowych w samochodzie).
Postaram się lepiej dopasowywać elementy.


Z dalszymi próbami lutowania miedzi poczekam na Skalex.
Teraz próby wykończenia.

Wytrawiłem w kwasie siarkowym ( elektrolit ze sklepu moto), poszlifowałem papierami ściernymi różnej ziarnistości :
[Obrazek: oExkVvx.jpg]

Postanowiłem to pokryć oksydą:
[Obrazek: TGu2WBO.jpg]

Siedziało w roztworze ok 10 minut ( słoiczek wstawiony do garnka z ciepłą wodą) po wyjęciu czarne, ale po wypłukaniu i wysuszeniu oksyda schodzi papierowym ręcznikiem. 
Tak ma być? 
Roztwór do oksydowania do kitu?
Powinienem zostawić oksydowane elementy na jakiś czas - kilka(naście) godzin? 

A teraz z innej beczki, zanim przyjdzie podkładka do lutowania chciałem zrobić łańcuszek.

Próbka tutaj, sorry za tło ale przypomniałem sobie o zdjęciu jak już siadałem do laptopa.
[Obrazek: y0FFbH9.jpg]

Łańcuszek wykonałem techniką o której wyczytałem na jakimś forum:
- owijam drutem jakiś element o średnicy takiej jak wewnętrzna średnica ogniwa - w tym wypadku gwóźdź,
- spiralkę zdejmuję,
- nakładam na brzeszczot piłki włosowej,
- delikatnie rozcinam poruszając spiralką na brzeszczocie.

Chyba nic odkrywczego dla Was.
Ale ale - otrzymuję ogniwka w kształcie koła, aby otrzymać owalne ogniwka mogę zlutować dwa druty i na takim owalu nawijać drut. Dostanę sprężynkę o przekroju owalnym, rozetnę i mam owalne ogniwka.
Pytanie a właściwie pytania do praktykujących:
- jak utwardzić ogniwka - myślałem o lekkim sklepaniu ich przed montażem (przekrój drutu zmieni się z okrągłego na owal) ?
- czy lutujecie ogniwka ? 
- czy lutując szablon do zwijania "sprężynki" na łańcuch uwzględniać fakt wycięcia części drutu, jeden drut o średnicy większej grubość rzazu piłki włosowej? 
Łańcuszek chciałem zwinąć z drutu o przekroju 1 mm kwadrat, wewnętrzna szerokość ogniwka ok 1,2 - 1,3 mm, długość ok 2,3 2,5 mm.
--
Pozdrawiam
Mariusz
Odpowiedz
#28
(09-25-2015, 10:55 PM)pete napisał(a): Mariusz nie zrażaj się drobnymi niepowodzeniami. Ja też zaczynałem naukę lutowania srebrem lutując miedziane elementy i do dziś większość moich prac jest z miedzi. Srebro faktycznie jest łatwiej lutować, jednak miedź nie jest aż taka trudna w lutowaniu jak pisze Olax. Mosiądz jest trudny do lutowania twardego ale i na ten stop znalazłem sposób. Po prostu do, każdej pracy muszą być odpowiednie narzędzia i chemia. Próbuj, pytaj, pokazuj co zrobiłeś a wielu forumowiczów chętnie udzieli Ci porad oraz oceni twoje prace. Powodzenia.

Nie zrażam się tak łatwo. Wiem, że lutowanie miedzi nie jest najłatwiejsze, ale też nie jest znowu wielkim wyzwaniem. Jak każda rzecz wymaga prób i niepowodzeń. Jak to mawiają "wprawa czyni Mistrza".
Pozdro Uśmiech
--
Pozdrawiam
Mariusz
Odpowiedz
#29
Masz rację najważniejsze to próbować.

Zrobiłem dzisiaj zdjęcia z mojego pierwszego lutowania miedzi. Dremelkiem i drut przykładam nie tnę.

               
.
Pozdrawiam Leszek :-)
Odpowiedz
#30
Zrobic ładne i równe owalne ogniwa to sztuka sama w sobie Ząbki I to nie sa żarty!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości