Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
brzeszczoty.
#21
(08-08-2015, 08:04 AM)kriss napisał(a): ja jak próbuję ciąć prosto to z reguły wychodzą mi takie rzeczy jak Erddill'owi  Biggrin Tongue

         

każdej piłki muszę ( musiałem ) uczyć na nowo. Teraz kupiłem nowe brzeszczoty i mogę ciąć prosto  Biggrin  Pokazał bym więcej swoich prac
ale kol. Erddill mógł by się obrazić na mnie  Rozmarzony Biggrin            

Biggrin Biggrin  To mnie zakończyłeś , z tym "prostym cięciem"  strach  pomysleć co Ci wychodzi jak próbujesz ciąć krzywo  Biggrin Biggrin
nie wiem, nie znam sie ...ale sie chetnie wypowiem .
Odpowiedz
#22
Naprawdę lubię to forum. Love
Spłodziliście już trzy strony dyskusji o brzeszczotach Biggrin .

Ja też sie dorzucę. Najlepsze piłki, jakich używałam, to jakieś szwedzkie z castoramy. Były grube i trochę toporne, więc trzeba było się przyzwyczaić na początku.
Ale się w ogóle nie łamały.  Kiedyś wyszarpałam brzeszczot z oprawki, bo był słabo przykręcony, zgiął się w pół, a nie złamał.
Jedna piłką można było ciąć przez miesiąc.
Ale to było dawno i już ich nie mają Cry .
Teraz tez kupuję te tanie. Faktycznie czasami jakaś się trafi skręcająca. Trochę to wkurzające jest.
Odpowiedz
#23
(08-08-2015, 03:50 PM)olax napisał(a): Naprawdę lubię to forum. Love
Spłodziliście już trzy strony dyskusji o brzeszczotach Biggrin .


Teraz tez kupuję te tanie. Faktycznie czasami jakaś się trafi skręcająca. Trochę to wkurzające jest.

Aleksadro będą płodzić dalej takie strony i gloryfikować tandetę z marketu.
1 ( słownie - jeden) brzeszczot dobrej firmy jest więcej wart niż 100 gównianych.
Pracuję ponad 20 lat w metalu więc coś o tym wiem. Jak Boley, Bergeon, itp nie tnie to znaczy że to podróba. I nie dziwię się firmom że sprzedają podróbki bo i tak nikt nie reklamuje i jeszcze to gówno zachwala.
.
Pozdrawiam Leszek :-)
Odpowiedz
#24
(08-08-2015, 05:20 PM)Leszek napisał(a): Aleksadro będą płodzić dalej takie strony i gloryfikować tandetę z marketu.
1 ( słownie - jeden) brzeszczot dobrej firmy jest więcej wart niż 100 gównianych.
Pracuję ponad 20 lat w metalu więc coś o tym wiem. Jak Boley, Bergeon, itp nie tnie to znaczy że to podróba. I nie dziwię się firmom że sprzedają podróbki bo i tak nikt nie reklamuje i jeszcze to gówno zachwala.

Ale tak naprawdę to zależy czego oczekujesz od narzędzia.
Ja i tak będę kupowac te tanie, bo używam ich na tyle mało i wkurzam się tak rzadko, że bez sensu wydawać w moim przypadku pieniądze na coś dużo lepszego.
Każdy chciałby mieć narzędzia z górnej półki, ale jest jak jest.

Nikt nie gloryfikuje tandety. Po prostu pewne rzeczy da się spokojnie przełknąć Biggrin .
Odpowiedz
#25
(08-08-2015, 05:31 PM)olax napisał(a): Nikt nie gloryfikuje tandety. Po prostu pewne rzeczy da się spokojnie przełknąć Biggrin .

20 groszy tandeta - 1 zł narzędzie do pracy . Więcej wydaję w godzinę na piwo !!!
.
Pozdrawiam Leszek :-)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości