Liczba postów: 674
Liczba wątków: 13
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
22
Brawo ten Pan !!! Spinki z "historia"... i pasujace duchem do Art Deco .
nie wiem, nie znam sie ...ale sie chetnie wypowiem .
Liczba postów: 730
Liczba wątków: 10
Dołączył: Sep 2010
Reputacja:
9
O, czyli świeci w ciemności od spodu?
Liczba postów: 674
Liczba wątków: 13
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
22
(02-19-2015, 07:32 PM)NAZIR napisał(a): A bo jak lubię jak przedmiot niesie ze sobą ciut więcej niż tylko formę, a wręcz coś opowiada.
Znam to odczucie ... Kilka dni temu oglądałem zegarek z ok. 1850 r wyglądał jak nowka ze sklepu . Ok "unikalny stan" ,ale ....taki zegarek bez swojej historii ,bez śladów ,które zostawiali na nim poprzedni właściciele wyglądał trochę tak ......ubogo duchem .
nie wiem, nie znam sie ...ale sie chetnie wypowiem .
Opal Kingdom
Unregistered
(02-19-2015, 07:32 PM)NAZIR napisał(a): A bo jak lubię jak przedmiot niesie ze sobą ciut więcej niż tylko formę, a wręcz coś opowiada.
Tu na przykład taki mołdawit podlaminowany epoksydem z pigmentem fluorescencyjnym. Forma jak forma, treścią do ciężkich życiowych perturbacji "nosicielki" nawiązuje.
troche to dziwne i ja raczej jestem przeciwny 'upgradom' kamieni ale przyznam ze to jest dość ciekawy pomysł ..i nie spotkalem się wcześniej z czymś takim > czy to jest jakaś znana technika czy sam to wymyślileś ?
Opal Kingdom
Unregistered
dzieki za info
tak znam zastosowanie tych farb/pigmentów i lubie stare zegarki *te pierwsze farby stosowane w zegarkach były troche inne niż teraz - wykożystywany był min. Rad zmieszany z siarczkiem cynku - taka farba swieciła cały czas lecz z czasem coraz słabiej i oczywiscie była radioaktywna
chodziło mi o kamień i tak jak mówisz w tym wypadku to dopuszczalne > pomysł fajny byleby chinole nie zaczeły tego stosować
pozdrawiam