Witam wszystkich Forumowiczów,
Z nieukrywaną ciekawością czytam wpisy na Forum i coraz bardziej jestem zadziwiona.
Grono ludzi parających się [b]sztuką[/b] jaką jest jubilerstwo, coraz częściej skłania się ku wytwarzaniu biżuterii komercyjnej, a idąc na skróty i na łatwiznę tworzą w swych warsztatach nie prawdziwą, a wszechobecną w sklepach bylejakowość i sztampę.
Jesteście moi drodzy elitą tego wspaniałego, niedocenianego i bardzo potrzebnego zawodu, przedstawicielami i kontynuatorami wymierającej kasty prawdziwych artystów i ludzi kształtujących nasze gusty.
Gdzie podziała się ta pasja i miłość do piękna jakie tworzy natura?
Rynek obfituje w mnóstwo ulepszanych i poprawianych kamieni, a te naturalne są nawet przez Was niedoceniane.
Czy to właśnie nie Wy jako styliści piękna i artyzmu powinniście nas klientów uczyć i pokazywać piękno tego co natura stworzyła.
Czy miłość do gemmologi, jubilerstwa jaką deklarujecie i propagujecie i która to skłoniła Was do wykonywania tego, a nie innego zawodu nie powinny dzięki Waszemu entuzjazmowi, uporowi i zaangażowaniu zaszczepiać w nas zwykłych zjadaczach chleba dobrego gustu i smaku oraz zmuszać do pochwały cudów natury jakim są naturalne kamienie szlachetne.
Na jaką by nie spojrzeć wystawę sklepu jubilerskiego, w jakim by to nie było zakątku Polski wszędzie taka sama sztampa i królujące w niej i ulepszane w różne coraz wymyślniejsze sposoby kamienie, którym coraz dalej do tego co indywidualne, niepowtarzalne i naturalne.
Mam wielki szacunek do waszego naprawdę nie najłatwiejszego i niestety wymierającego zawodu, ale niestety mam wrażenie, że sztukę i artyzm jaki powinniście reprezentować coraz częściej zastępuje komercyjne nawlekanie koralików i tworzenie masówki oraz sprzedawanie ich za przysłowiową złotówkę, by przetrwać
Bazując na naiwności i hołdując tandecie wszechobecnej w naszych sklepach oraz zdając się na nie wybredny gust nieznającej się na niczym naszej niestety coraz większej grupy szpanerskiej klienteli, której to w większym stopniu zależy na zrobieniu wrażenia na takich samych jak oni i która pokazując większą ilość karatów czyściutkiego, błyszczącego [b]byle czego[/b] podnosi swoje ego.
Szkoda, że to właśnie Wy sami nie staracie się pokazać tego wszystkiego, czego uczyliście się z takim trudem i dać szansę poznania wspaniałej gemmologii z jej najlepszej strony, przez co też starając się ratować i podnieść rangi zawodu jaki reprezentujecie.
Od jakiegoś czasu staram się sprzedać naturalny , nie poprawiany prawdziwy szafir ze Sri Lanki 11,5 CT.
Chciałabym by kamień naprawdę trafił do osoby która go oprawi i doceni twór natury, a po oprawieniu będzie cieszyć oczy czymś naprawdę indywidualnym a przez to wyjątkowym i coraz rzadszym Ale wierzcie mi, że ze zdziwieniem stwierdzam, że duża większość zainteresowanych kupnem wolałaby zainwestować w coś sztucznego i bardziej chodliwego.
No cóż ponoć z gustami nie należy dyskutować tylko gdzie miejsce i szacunek w tym wszystkim dla Waszego zawodu.........
Mam nadzieję, że kamień który posiadam znajdzie swoje miejsce w pięknej oprawie jaką stworzy mu osoba kochająca kamienie szlachetne jak ja i umiejącej docenić ich piękno choć może nie zawsze tak nieskazitelne i doskonałe jak to, które jest poprawiane przez człowieka.
Przepraszam jeśli kogokolwiek niechcący uraziłam, bo naprawdę nie to było moim zamiarem.
Pozdrawiam- baldorka
Z nieukrywaną ciekawością czytam wpisy na Forum i coraz bardziej jestem zadziwiona.
Grono ludzi parających się [b]sztuką[/b] jaką jest jubilerstwo, coraz częściej skłania się ku wytwarzaniu biżuterii komercyjnej, a idąc na skróty i na łatwiznę tworzą w swych warsztatach nie prawdziwą, a wszechobecną w sklepach bylejakowość i sztampę.
Jesteście moi drodzy elitą tego wspaniałego, niedocenianego i bardzo potrzebnego zawodu, przedstawicielami i kontynuatorami wymierającej kasty prawdziwych artystów i ludzi kształtujących nasze gusty.
Gdzie podziała się ta pasja i miłość do piękna jakie tworzy natura?
Rynek obfituje w mnóstwo ulepszanych i poprawianych kamieni, a te naturalne są nawet przez Was niedoceniane.
Czy to właśnie nie Wy jako styliści piękna i artyzmu powinniście nas klientów uczyć i pokazywać piękno tego co natura stworzyła.
Czy miłość do gemmologi, jubilerstwa jaką deklarujecie i propagujecie i która to skłoniła Was do wykonywania tego, a nie innego zawodu nie powinny dzięki Waszemu entuzjazmowi, uporowi i zaangażowaniu zaszczepiać w nas zwykłych zjadaczach chleba dobrego gustu i smaku oraz zmuszać do pochwały cudów natury jakim są naturalne kamienie szlachetne.
Na jaką by nie spojrzeć wystawę sklepu jubilerskiego, w jakim by to nie było zakątku Polski wszędzie taka sama sztampa i królujące w niej i ulepszane w różne coraz wymyślniejsze sposoby kamienie, którym coraz dalej do tego co indywidualne, niepowtarzalne i naturalne.
Mam wielki szacunek do waszego naprawdę nie najłatwiejszego i niestety wymierającego zawodu, ale niestety mam wrażenie, że sztukę i artyzm jaki powinniście reprezentować coraz częściej zastępuje komercyjne nawlekanie koralików i tworzenie masówki oraz sprzedawanie ich za przysłowiową złotówkę, by przetrwać
Bazując na naiwności i hołdując tandecie wszechobecnej w naszych sklepach oraz zdając się na nie wybredny gust nieznającej się na niczym naszej niestety coraz większej grupy szpanerskiej klienteli, której to w większym stopniu zależy na zrobieniu wrażenia na takich samych jak oni i która pokazując większą ilość karatów czyściutkiego, błyszczącego [b]byle czego[/b] podnosi swoje ego.
Szkoda, że to właśnie Wy sami nie staracie się pokazać tego wszystkiego, czego uczyliście się z takim trudem i dać szansę poznania wspaniałej gemmologii z jej najlepszej strony, przez co też starając się ratować i podnieść rangi zawodu jaki reprezentujecie.
Od jakiegoś czasu staram się sprzedać naturalny , nie poprawiany prawdziwy szafir ze Sri Lanki 11,5 CT.
Chciałabym by kamień naprawdę trafił do osoby która go oprawi i doceni twór natury, a po oprawieniu będzie cieszyć oczy czymś naprawdę indywidualnym a przez to wyjątkowym i coraz rzadszym Ale wierzcie mi, że ze zdziwieniem stwierdzam, że duża większość zainteresowanych kupnem wolałaby zainwestować w coś sztucznego i bardziej chodliwego.
No cóż ponoć z gustami nie należy dyskutować tylko gdzie miejsce i szacunek w tym wszystkim dla Waszego zawodu.........
Mam nadzieję, że kamień który posiadam znajdzie swoje miejsce w pięknej oprawie jaką stworzy mu osoba kochająca kamienie szlachetne jak ja i umiejącej docenić ich piękno choć może nie zawsze tak nieskazitelne i doskonałe jak to, które jest poprawiane przez człowieka.
Przepraszam jeśli kogokolwiek niechcący uraziłam, bo naprawdę nie to było moim zamiarem.
Pozdrawiam- baldorka