Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Obrączka dwukolorowa (moja pierwsza)
#31
(05-11-2014, 10:35 PM)powis napisał(a):
(05-11-2014, 12:37 PM)kriss napisał(a): (...)
Szafir jestem pełen uznania jak na pół roku nauki zawodo. Oby tak dalej. To tylko moja uwaga, ja takie obrączki spawam z 3 pasków. Wtedy podczas powiększania i zmniejszania jest mniejsza szansa, że coś pójdzie nie tak, i nawet po 20 latach noszenia dalej będą dwa kolory.

Ostatnio bawiłem się lutując dwie obrączki. Efekt bardzo fajny. Uważam jednak, że lepiej wygląda obrączka z nalutowywanym paskiem. Wtedy klient zastanawia się "ja on to zrobił, że z przodu są dwa kolory a z tyłu jest jednolita" Inaczej spojrzy i już wie, że połączone są dwie obrączki.

To był efekt mojej pracy

[Obrazek: 37.jpg]

Jutro kontynuacja tutorialu.
nie pisałem tych uwag, żeby Cię krytykować. Każdy sposób wykonania jest dobry, wspomniałem, że w czasie powiększania lub zmniejszania mogą się dziać dziwne rzeczy, jeżeli elementy nie będą dobrze polutowane, tzn. będą puste niedolutowane przestrzenie pod paskiem złota. Parę razy robiłem obrączki tym sposobem,ale kiedy raz się sparzyłem lutuje z osobnych pasków.
Śledzę od początku ten wątek i nikt nie wspomniał o twoim sprzęcie. Gdyby tu był psycholog, to by stwierdził, że wszyscy Ci go zazdroszczą nie wspominając o nim. Ja sam się przyznaję, że Ci go zazdroszczę. Moja tokarka w porównaniu z Twoją, to sprzęt z epoki kamienia łupanego, ale dobrze spełnia swoje zadanie. Wspaniale Ci wyszedł ten toturial i nawet starzy wyjadacze mogą się czegoś nauczyć. Na razie do swojej pasji (nie piszę pracy ) podchodzisz w sposób techniczny z suwmiarka i mikromierzem. Z czasem nabierając doświadczenia będziesz czół materiał, a suwmiarki będziesz używał sporadycznie. Piszę o tym, bo pamiętam, że jako uczeń mój mistrz śmiał się ze mnie, że wszystko mierzyłem.
Bez względu na nasze doświadczenie wszyscy uczymy się od siebie i zdobywamy kolejne umiejetności.
Na zakończenie tak a props przyznaj sie, że chciałeś pochwalic sie przed wszystkimi swoim sprzętem Uśmiech
Odpowiedz
#32
Oj nie wyobrażam sobie pracy bez przyrządów pomiarowych, nawet jak będę zbliżał się do emerytury. Obrączki lutowane przy znacznych zmianach rozmiarów i tak pokazują słabości tych metod. To mówisz, że strasznie podoba Ci się tokarka Powisa. Chyba nawet nie jest droga ale to tylko tokarka a jaki zachwyt budzi.? O ile dobrze pamiętam były gdzieś dużo wcześniej rozważania Powisa w temacie jaką tokarkę kupić, obiecał wtedy że jak kupi to coś przedstawi i słowa dotrzymał. Powis napisz coś więcej o spostrzeżeniach odnośnie produktów Bernardo, bo już chyba takie masz? Kto to produkuje i jakiej to jest jakości.
Odpowiedz
#33
(05-13-2014, 11:56 AM)kuba napisał(a): Świtny tutorial !Rumieniec Polecam w przedostatni kroku zastąpienie kamienia szlifierskiego szabrem. Będziesz miał lepszą powierzchnię i większą precyzję ścinanie ostrych krawędzi.

Dzięki. Nie bardzo wiem co to jest szaber. Szukałem u wuja google i nic nie znalazłem Uśmiech

(05-13-2014, 06:33 PM)kriss napisał(a): (...)
Na zakończenie tak a props przyznaj sie, że chciałeś pochwalic sie przed wszystkimi swoim sprzętem Uśmiech

Uśmiech Nie, to nie było moim celem. Przyczyn tutorialu było kilka.
Zadałem kilka pytań na forum i otrzymałem odpowiedz. Nie na każdym tak jest . Dlatego uznałem, że warto się czymś wartościowym podzielić w ramach podziękowania i dalszej współpracy.

(05-13-2014, 07:36 PM)szafir napisał(a): (..)
O ile dobrze pamiętam były gdzieś dużo wcześniej rozważania Powisa w temacie jaką tokarkę kupić, obiecał wtedy że jak kupi to coś przedstawi i słowa dotrzymał. Powis napisz coś więcej o spostrzeżeniach odnośnie produktów Bernardo, bo już chyba takie masz? Kto to produkuje i jakiej to jest jakości.

Linki poniżej były na temat zakupu tokarki.

na temat zakupu tokarki

Na temat zakupu tokarki

Co do samej tokarki.
Przede wszystkim zakupiłem centrum obróbkowe, które daje również możliwość frezowania. Na wypadek chęci frezowania jakiś wcięć itd.
Co do wykonania to niem mam żadnych zastrzeżeń. Działa bez najmniejszego problemu. Jest bardzo precyzyjna i względnie cicha.
Muszę wam jednak powiedzieć, że gdybym miał kupować kolejny raz. Zakupił bym najmniejszą tokarkę tego typu. Do toczenia obrączek całkowicie wystarczy. Ten model zakupiłem ze względu na jej uniwersalność i możliwość toczenia innych, twardszych materiałów. Jest ona natomiast za duża, zajmuje mi porządny kawałek warsztatu.
Jeżeli chodzi o firmę i kolejną tokarkę, to myślę, że było by to również Bernardo.

Jeżeli już piszemy o sprzęcie to chciałbym wspomnieć o innych narzędziach typu walcarka, powiększarka, anki. Te urządzenia kupuję od naszego polskiego producenta, firmy Rodent. Przede wszystkim jest to produkt polski ale poza tym jest bardzo dobrze wykonany. Ogólnie polecam.
Odpowiedz
#34
Powis a którą z tych mniejszych byś polecił? Co do firmy Rodent rzeczywiście trudno kupić te wszystkie nasze specjalistyczne acz proste urządzenia gdzie indziej o jakości nie mówiąc. A tak na marginesie to zauważyłem, że Ty tu prawie w moim regionie działasz.
Twój tutek przyda się wszystkim startującym w branży a pewnie i niektórym zaawansowanym, w końcu też zadaję Ci pytania.
Odpowiedz
#35
sorry! chciałem zrobić trochę zamieszania. Co do tokarki to fajne urządzenie. Ci co korzystają z nich wiedzą jak usprawnia to pracę. Sam wcześniej napisałem, że wykonanie pary prostych obrączek to godzina pracy i widziałem zdziwienie jak to możliwe. Kiedyś zajmowało mi to ok. 3 godzin. Nauczyłem się tego dzięki swojemu mistrzowi, który prosty pierścionek robił w 1 do 1,5 godziny ( ręcznie ). Większość napraw to kilka minut. Wiem,że są tacy co się ze mną nie zgodzą. Czasami któryś z kolegów wstąpi do mnie coś zwalcować. Zawsze się zastanawiam, jak można coś mierzyć po kilka razy co kilkanaście sekund. W tym czasie kiedy kolega zwalcuje materiał np. na obrączki ja zrobię kilka napraw i jeszcze zdążyłbym na całą msze, bo kościół mam po drugiej stronie ulicy. Każde narzędzie, które ułatwia i usprawnia naszą prace jest warte zachodu. Nie zachwycam się sprzętem za setki tysięcy, który działa po naciśnięciu guzika i samo wszystko robi. To nudne. Narzędzia powinny być uniwersalne. Dzięki nim jesteśmy bardziej kreatywni.
Co do przyrządów pomiarowych to nie jestem ich przeciwnikiem, sam w końcu ich używam. Chodziło mi tylko o to, że nabierając wprawy i poznając swój warsztat używamy ich mniej.
Odpowiedz
#36
Pewnie jak jest zamieszanie to się coś na forum dzieje i tu całe zamieszanie zaczął Powis ze swoim obszernym tutkiem, widać wyraźnie, że ta forma prezentacji doświadczeń wzbudza największe zainteresowanie czytających i chyba dobrze, bo tego wielu ludziom brakuje. Branża jest wąska, ludzi mało a jeszcze wielu często zdolnych złotników wykonuje czarną codzienną robotę nie mając czasu na dyskusję i dzielenie się doświadczeniem. Czasami ludzie mają różne doświadczenia i poglądy ale prawie każdy ma tu coś do powiedzenia co się reszcie przydać może.
Odpowiedz
#37
(05-14-2014, 08:12 AM)szafir napisał(a): Pewnie jak jest zamieszanie to się coś na forum dzieje i tu całe zamieszanie zaczął Powis ze swoim obszernym tutkiem, widać wyraźnie, że ta forma prezentacji doświadczeń wzbudza największe zainteresowanie czytających i chyba dobrze, bo tego wielu ludziom brakuje. Branża jest wąska, ludzi mało a jeszcze wielu często zdolnych złotników wykonuje czarną codzienną robotę nie mając czasu na dyskusję i dzielenie się doświadczeniem. Czasami ludzie mają różne doświadczenia i poglądy ale prawie każdy ma tu coś do powiedzenia co się reszcie przydać może.
Jestem za Uśmiech, chociaż na forum jestem zielony jak uczniak . Co do złotników, to gatunek wymierający. Zostają tylko "pierścionkarze" Smutny
Odpowiedz
#38
(05-13-2014, 10:28 PM)szafir napisał(a): Powis a którą z tych mniejszych byś polecił?

Niestety, nie jestem w stanie Ci polecić jakiejkolwiek. Mogę ci napisać natomiast na co bym zwrócił uwagę kupując kolejny raz.

Oczywiście mam na myśli tokarkę do złotnictwa. Jeżeli miała by to być uniwersalna, również do toczenia stali. Wybrał bym ponownie ten sam model.

1. Mini tokarki często mają plastikowe tryby. Oczywiście należy się takich wystrzegać.
2. Wielkością żeby była jak najmniejsza. Do obrączek w zupełności wystarczy.
3. Musi mieć posuw wzdłużny. Zdecydowanie się przydaje przy obróbce.

(05-13-2014, 10:28 PM)szafir napisał(a): A tak na marginesie to zauważyłem, że Ty tu prawie w moim regionie działasz.

Tylko nie pisz skąd jesteś. Jeżeli kiedyś wejdę ci w konkurencję to przynajmniej przypadkowo Puść oczko
Odpowiedz
#39
Zapytałem, którą, bo napisałeś, że wziąłbyś mniejszą. O konkurencję się nie przejmuj ponieważ to niemożliwe. A gdybyśmy nawet działali obok siebie, ja już mam takie doświadczenia i nikomu nic złego się nie działo. Każdy ma prawo działać gdzie chce, ja się nigdy żadnej konkurencji nie obawiałem, bo dobrze się czuję w zawodzie i w życiu a wszystkim wokół dobrze życzę ale jak będę w Twoim mieście to wpadnę zobaczyć Twój biznes jako ,,tajemniczy klient".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości