Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
polerka magnetyczna
#21
(04-07-2013, 05:44 PM)bialaskl napisał(a): Miał ktoś kiedyś styczność z tą polerką?:
http://www.ottofrei.com/Best-Built-Super...mbler.html
Co o niej myślicie? Słyszałem że magnetyczna bardzo dobrze sobie radzi ze śladami po lutowaniu. Potrzebuje jej głównie do odczyszczania złota 333 po naprawach, 585 robię odzłote jeśli nie mogę dojść gumkami i papierem

W takim razie polerka o której wspomina bialaski też będzie dobra, ma wszystkie potrzebne funkcje a kosztuje znacznie mniej nawet z cłem, podatkiem i transportem. Nie rozumiem dlaczego polerka argenty miała być lepsza od innychUśmiech Co takiego nadzwyczajnego mają polerki Argenty..., oprócz tego że są polskie? Przecież argenta ma polerki żywcem zerznięte z innych polerek...
A dawanie za argente 3 tys. zł z chińskim silnikiem, chińską elektronikę i magnesy neodymowe takze chińskimi, pojemnikiem z tesco bo nie stać ich na wielokątny, to spora przesada, ale jak kogoś stać to rozumiem Uśmiech
Ja tam bym zdecydowanie kupił tą wspomnianą przez bialaski bo tak samo zrobi robotę a jeszcze 2 tyś w kieszenie zostanie.
Odpowiedz
#22
Jeżeli ma potrzebne funkcje to i owszem, ale szczerze wątpię. Nawet Argenta okroiła swój produkt o regulacje prędkości.
Magnesy neodymowe zawsze są chińskie z powodu takiego, że w Chinach występują rudy metali ziem rzadkich a i ich produkcja jest w miarę tania, z powodu nie brania przez Chiny udziału w "eko-spiskach". Silniki i inna elektronika ? Nawet japońskie polerki Yasui były produkowane w Chinach - woskarki zresztą też.
Co do pojemników, to mnie odpowiada system nie wymuszający stosowania zintegrowanego pojemnika firmowego. Mogę sobie kupić pojemnik własnie z Tesco i przy pomocy odrobiny kleju do plastiku, wykonać w nim odpowiednie profile wspomagające proces polerowania. O to właśnie chodzi, że pasuje każdy a i falownik wymieniasz w razie potrzeby sam. Ja nigdy nie korzystam z serwisantów i nawet programatory pieców naprawiam sobie sam. Właśnie o to chodzi serwisantowi, żeby naprawić tak by zepsuło się jak najszybciej. Kasa misiu, kasa. Jednak Każdy robi jak uważa. Moja polerka działa już ponad 10 lat a japońska Yasui miała już trzy naprawy. Nawiasem mówiąc Yasui zrezygnowała chyba z ich produkcji.
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi"   - Antoni Słonimski
Odpowiedz
#23
Witam
na czym polega problem kiedy wyciągam wyroby z polerki i wyglądają one jak po matowniku? wydaje mi się że igły sa do d..y, bo mają ostre końce, czy to może być ten problem?
Odpowiedz
#24
Może to być problem igieł, chociaż teraz już chyba nie sprzedaje się igieł z niezaokrąglonymi końcami.
Najprawdopodobniej masz zbyt dużą prędkość wirowania, albo polerkę bez regulacji. Ponadto,
każda polerka magnetyczna trochę graduje powierzchnię, dlatego takie polerowanie robi się zawsze
przed końcowym polerem np. na kulkach. Trzeba też stosować płyn wspomagający np. Vilux.
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi"   - Antoni Słonimski
Odpowiedz
#25
wrzuć kawałek stali chirurgicznej, igly przytępia sie na końcowkach i nie będzie ąz takiego matu...ale cattoos też dobrze pisze o zbyt dużej prędkości....jednak ten mat jest bardzo ladny potem można wrzućic do kulek..i po problemie..
Odpowiedz
#26
Ja do nowych igieł wrzuciłem garść korundowych kształtek i tak pokręciłem razem z 30 min.
Później wypłukałem, wrzuciłem porcelanki poleskie i znowu pokręciłem z godzinę.
Końcówki pod mikroskopem wyglądały lepiej. Ot, takie patenty Mc Gyvera. ;-)
"Brak poczucia humoru, nie zawsze jest dowodem powagi"   - Antoni Słonimski
Odpowiedz
#27
polerka jest z regulacją prędkości, ale faktycznie problem leży w igłach, są nowe i chyba zbyt ostre. Dzieki za pomoc Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości