09-03-2020, 07:35 PM
Witam.Może ktoś bedzie mily i mi tu coś podpowie..
Podczas procesu wykanczania bizuterii odlewanej srebrnej po wyszlifowaniu w ciemnych kształtkach żywicznych zawsze bizuterie wypalam w piecu a nastepnie trawie w kwasie zeby pozbyc sie zudu.Nastepnie poleruje we wsadzie stalowym.Wychodzi to nawet dobrze.Jest ladny,jasny polysk.Problem jest gdy bizuteria musi byc oksydowana.Po wyciagnieciu z kształtek nie moge jej wypalic I wytrawic,bo boje sie,ze zejdzie oksyda.Dlatego odrazu po ksztaltkach poleruje we wsadzie stalowym.Polysk jest,ale juz nie taki jak przy bizuterii poddanej trawieniu w kwasie I wypaleniu.Jest moze jakis sposob na pozbycie sie zudu z bizuterii oksydowanej?Wdzieczny bede za kazda wskazowke,ktora pomoze mi podniesc jakosc polysku.Pozdrawiam.
Podczas procesu wykanczania bizuterii odlewanej srebrnej po wyszlifowaniu w ciemnych kształtkach żywicznych zawsze bizuterie wypalam w piecu a nastepnie trawie w kwasie zeby pozbyc sie zudu.Nastepnie poleruje we wsadzie stalowym.Wychodzi to nawet dobrze.Jest ladny,jasny polysk.Problem jest gdy bizuteria musi byc oksydowana.Po wyciagnieciu z kształtek nie moge jej wypalic I wytrawic,bo boje sie,ze zejdzie oksyda.Dlatego odrazu po ksztaltkach poleruje we wsadzie stalowym.Polysk jest,ale juz nie taki jak przy bizuterii poddanej trawieniu w kwasie I wypaleniu.Jest moze jakis sposob na pozbycie sie zudu z bizuterii oksydowanej?Wdzieczny bede za kazda wskazowke,ktora pomoze mi podniesc jakosc polysku.Pozdrawiam.