Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rada dla początkującego
#31
a ja powiem tak :

TOMALA.....pomożemy ale do cholery jasnej!!!!!!!!!! szanuj nas i to co napisalismy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

dostałes link do zastawniaka do pobrania, to zasysai i czytaj!!!!!!!!!!
jak ja zaczynałem to zastawniaka kupowałem za grubą kase a ty masz za free.

tam masz wszystko opisane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

i to dlaczego ci srebro przywarło i jakiej grubsci iglaki, i czym kwasic bejcowac i jak to robic......
a ty co chwile ptasz ..poczytaj!


zaczynasz od dupy strony.

stopiles srebro.ok i co???
masz gówniany palnik do lutowania starczy, do topienia nie starczy pzynajmniej na szamotowym tyglu.
możesz próbowac topienia na węglu drzewnym, dostałes namiary na sklepy i na litereture,czytaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

pisalismy ze ten palniki mały bddzie za słaby.płacisz frycowe i tyle. mały palnik do lutowania ok.

czyli masz gluta srebrnego stopionego ze złomu,jaka próba? jakie smieci miałes?
jaki złom?
przejechałęs to magnesem? -nie pytaj czemu tylko czytaj i myśl!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

czemu pytam,..a tak sobie oprzedzam pytania i problemy jak zaczniesz to walcowac....czym..? albo kuc młotkiem napowadle.......... a pytania mogą byc typu czemu sie rozpieprza czemu pęka, czemu sie łuszczy a temu ze mogłes gówno stopic z dodatkiem tlenu itp.....

w ksiazkach masz napisane czemu zabezpieczac przy topieniu topiony materiał i jak przz wpływem tlenu.....

twoje działania-niepozbawione zapału a to pochwalam - wyglądaja tak:
łapiesz sie za cos, gdzieś czytałes cos...robisz nie majac wiedzy....i puxniej pytasz czemu tak a nie inaczej.....przypomina to wrzucenie gorącego swierzo lutowanego przedmiotu do pudełka z kwasem siarkowym....a nastepnie pisanie z intnsywnej terapi czenu mi spaliło płuca......
no bo przecierz czytałem......srebro sie grzeje, lutuje,i wrzuce do kwasu a np juz w tym co usłyszałes nie było informacji ze trzeba wystudzic przedmiot, i kwas musi byc rozczieńcziony a nie stężony.itp......

Myśl......
masz złom...co to za złom? mam znajomego co ma 1 płuco bo mu wpadło do łba topienie złomu kupnego jakies lewydziwny0 zawierał kadm.reszte wgogluj...

czytaj człowieku.

kageki-tak złom wezmą w krakowskiej promie, stopią, oznacza próbe i gosc dostani odpwoiednią ilosc np blachy 925 albo drutu itp.....tylko tzreba posłuchac kogos troche bardziej doswiaczonego.


tomala, ja rozumiem że chesz juz terazi wszystko wiedziec umiec.ale w mojej opini to odlewy są dalako w kolejce robot prac jakie bym zaczynał na poczatku.
Odpowiedz
#32
Wielkie dzieki za ta wzmianke o kadmie teraz mam pełne gacie ...złom to miałem jakies łancuszki pierscionki wszystkie ocechowane wiec mam nadzieje ze nie umre
Odpowiedz
#33
Brawo bart ... Napisales to co mi po glowie chodzilo . Przegladam ten watek i wychodzi mi ,ze Tomala000 pyta ..dostaje odpowiedz ... robi i tak swoje ,znowu pyta dostaje odpowiedz ... robi i tak swoje jakies bledne kolo .
CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM to podstawa podstawy , naczej KADM CIE ZJEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE .
nie wiem, nie znam sie ...ale sie chetnie wypowiem .
Odpowiedz
#34
Erddill i Bart postawcie się na miejscu chłopaka. Wy mogliście podpatrywać jak pracuja inni nawet nie zadając pytań, on siedząc w domu co zobaczy. Co do zastawniaka "Biblii dla Złotników" to jak romansidło czyta się raz i to wystarczy. Nie mam nic do Pana Zastawniaka, ale tam jest tylko co ma mieć złotnik w pracowni, ale prawie nie ma nic na temat jak tego używać, a szkoda.
Odpowiedz
#35
(06-22-2014, 01:34 PM)kriss napisał(a): Erddill i Bart postawcie się na miejscu chłopaka. Wy mogliście podpatrywać jak pracuja inni nawet nie zadając pytań, on siedząc w domu co zobaczy. Co do zastawniaka "Biblii dla Złotników" to jak romansidło czyta się raz i to wystarczy. Nie mam nic do Pana Zastawniaka, ale tam jest tylko co ma mieć złotnik w pracowni, ale prawie nie ma nic na temat jak tego używać, a szkoda.

W tym wypadku pasuje pewna anegdota ,ktora kiedys uslyszalem na szkoleniu .
Neandertalczyk uczyl syna jak sie poluje na ptaki . Pakazal mu i objasnial mowiac :
-berzesz kamien i rzucasz do gory .
na co syn sie tak patrzy i pyta
-ale ojciec dlaczego do gory ?
Ojciec nie znajacy praw fizyki setki lat przed Newtonem jakos musial wybrnac i wytlumaczyc wiec powiedzial
- bo tak trzeba synek ...bo tak trzeba .

Gdy ktos pyta i dostaje odpowiedz ,ktora ignoruje i pyta o to samo to z lekka irytuje ( palniki,topienie ) Zastawniak tu nie zawinil Puść oczko
nie wiem, nie znam sie ...ale sie chetnie wypowiem .
Odpowiedz
#36
Erddill tylko chłopakowi nikt nie powiedział o topnikach i topiąc nawet najwiekszym palnikiem nic by nie zdziałał. Dostałby tylko małą bryłkę czegoś. A ta anegdota pasuje do wielu starych mistrzów Uśmiech
Odpowiedz
#37
(06-22-2014, 03:18 PM)kriss napisał(a): Erddill tylko chłopakowi nikt nie powiedział o topnikach i topiąc nawet najwiekszym palnikiem nic by nie zdziałał. Dostałby tylko małą bryłkę czegoś. A ta anegdota pasuje do wielu starych mistrzów Uśmiech

Nie qumam po henia sie rwal do topienia ??? walcarki raczej nie ma . Mial jakies lancuszki ,pierscionki to mogl sie tym "pobawic" przy pomocy palnika ...teraz ma srebrnego gluta ... Ale skoro sie uparl
nie wiem, nie znam sie ...ale sie chetnie wypowiem .
Odpowiedz
#38
Erddill
---Ale skoro sie uparl ---
Wystarcz nabyć wosku modelarskiego, i niewielu sprzętu, google/yotube i pol roku na zabawę.
Oprawiam ...
Odpowiedz
#39
po koleji: żeby była jasnośc.
ja zaczynałem zabawe ze złotnictwem orajac stare techniki złotnicze.... szycie z kawałków skóry miechów, kombinowanie jak topic, robienie ....uwaga....tygla szamotowego z surowca jaki wydal mi sie najodpowiedniejszy...czyli z cegły szamotowej przy uzyciu młotka berlińskiegoUśmiech i wiertarki z kamieniem sciermyn na trzpieniuUśmiech

popalone łapy ,brwi,wosy, ledwodyszenie bo sie uparłem nie znajac zasad zeby topic na kaganki i dmuchawceUśmiech i inne głoupoty.

nikogo nie podpatrywałem i nikt...no powiedzmy do 3 roku zabawy mi nic nie podpowiadał.
kornbloch,zastawniak i gradowski.ciagle wertowani bez dostepu do netu.
jasne ze to nieco od dupy strony i zaczynajace teraz szukał bym forum,porad żywych ludzi itp ale było co było.

oczywiscie jak poznałem kilku działaajcych złotników, otworzyli mi oczy......i sie zaczełoUśmiech przeglaądanie katalogów kociuby,alco itp.....
i przegiecie w drugą strone...chce mieć wszystko itp....i to na już i robić wszystko.

tymczasem z biegiem czasu i upływem gotówki okazywało sie że:
zamiast nowego lśniącego kowadełka złotniczego za 160zł plus przesłka -na jakie sie śliniłem można nabyć za grosze stare kowadełko złotnicze/zegarmistrzowskie.. ja kupiłem swoje za 12zł na chodnikowym barzarze w szczecinie, po czym przy sprzątaniu strychu okazało sie ze mam niewiadomo skąd jeszcze 2 takie same, szlifierka....tarcze scierne zakładane na wiertarke, 30 minut pracy i powierzchnia gładka jak lustro, ostatnie szlifowanie to raczej polerka była bo jechałem papierem na wiertarce-gradacje 1200. da sie tanio,prosto,szybko.oczywiscie to na początek. to samo szczypce, zestaw topeksów za 40zł chyba 12 sztuk jesli dobrze pamiętam ,szlifierka polerka, wygładzenie zaokrąglenie ,ściecie krawędzi albo ich poostrzenie jesli trzeba....i masz na początek szypczyki za grosze.

no i tak kazdy z nas by mógł długo opisywac, nie w tym rzecz

tamala nie słuchał uparł sie zeby topic i ma:
do dupy palnik którym tylko polutuje..
ale po stopieniu złomu nie ma co lutowac....a na złomie można sie uczyc całkiem fajnie.
jasne ze zastawniak to nie wszystko ale jakby gośc przeczytał to by sie dowiedział: jak sie lutuje,czym sie lutuje, po co boraks ...a nie pytał czy srebrem polutuje srebro......

odnosnie uporu do odlewów.jasne tube woskową na obrączki albo tą na sygnety, porzeźbić i tomala kombinuj jak to odlac.

tomala zebyś zrozumiał:
miałeś złom na jakim mogłes popróbowac, stopiłes nie majac szans na samodzielne przerobienie na blache czy druty, a o odlewie nie mówie nawet wiec teraz:
albo kupujesz /załatwiasz po znajomosci złom albo to co miałes oddajesz na rafinacje, i masz mozliwosc dostac granulat albo pólprodukty jakie potrzebujesz ,np druty blaszki ... i an tym sie bawisz/uczysz. albo granulat dostajesz, robisz modle woskowe i wysylasz z modelem granulat do odlewni , dostajesz sórowy odlew jaki trzeba obrobic.
Odpowiedz
#40
@ Bart chylę czoło przed Tobą, widzę, że ciężką drogę przeszedłeś. Musiałeś mieć morze zapału, że nie zniechęciłeś się Uśmiech
A chłopak jak ma kowadło, to młotek i do roboty. Zrobi drut i blachę. Przeciągadło to kilka wierteł i kawałek resora piórowego. Tylko trochę wyobraźni.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości